Czy ktos mógłby dać mi namiary na dobrego trychologa ? Chciałabym skonsultowac mój problem i ewentualnie powrócić do dobrego stanu moich włosów jaki miałam wcześniej.Gdzieś wyczywałam,ze dobre efekty może dać własnie wizyta u trychologa. Czy tacy specjaliści przyjmują na fundusz czy jedynie prywatnie?
Dodam ,ze wszelkie wcierki i inne suplementy nie pomagaja.

Nie słyszałam aby wizyty u trychologa podchodziły pod narodowy fundusz zdrowia. Raczej nie. Na fundusz co najwyżej mozesz zapisać się do dermatologa ale oczekiwanie jest długie ( piszę z włąsnego doświadczenia) ani taki lekarz nie przypisze Ci zbytnio nic innego niż kolejne suplementy. Trychologów w Gdansku trochę jest, warto jest odsiać prawdziwych lekarzy i kosmetologów od samozwańczych trychologów po kursach, którzy również się ogłaszają. Ze swojej strony mogę Ci polecić klinikę dr Michajłowskiego na Skłodowskiej.

Chodziłaś tam? Jest to prywatny ośrodek rozumiem? Dasz tel?

Tak. Jest to clinica dermatologica, tutaj tel: +48 513 350 082 . Ja nie chodziłam ale mąż zaczął chodzić. Nigdy nie miał problemów z lysieniem ale nagle zaczęly mu się robić wielkie zakola i zaczeły mu wypadać włosy na czubku głowy. Mi to za bardzo nie przeszkadzało ale on wpadł w czystą panikę tak więc zapisał się tam. Zrobili mu badania oraz przeszedł kurację ( udało się cofnąć zmiany). Swoją drogą to robiłaś sobie badania na hormony?

Tak robiłam Moja rodzinna jak jej powiedziałam o wypadaniu włosów to od razu zaczęła podejrzewać problemy z tarczycą ale okazało sie,ze nie jest to to. Badania wyszły w normie Inne również\ tak wiec juz sama nie wiem co mi jest. Stres równiez nie bo mam chyba najspokojniejszą pracę pod słóncem ( pracuję w bibliotece :P). Jaką kuracje przechodził mąż?

Dermapen. Wstrzykiwanie pod skórę głowy specjalnego preparatu na wzmocnienie cebulek ( z tego co mi opowiadał to jest to możliwe wtedy kiedy cebulki są jeszcze zdrowe, w badaniach okazało sie u niego ze nie są martwe). Maz panikował przed zabiegiem ale z tego co opowiadał to nie było to takie bolesne jak sądził.

Ale dr. Michajłowski nie jest trychologiem tylko jest dermatologiem. Może problem był natury dermatologicznej. Zresztą jak zwał tak zwał,ważne ,że pomógł:)