Trzy Dęby = porażka

Dzisiaj, wracając z Oliwy postanowiłem zabrać żonę gdzieś na obiad. Słyszałem coś o 3 Dębach i stwierdziliśmy, że spróbujemy. Weszliśmy do lokalu i...pustka totalna, ale nic - siadamy na wytartych skórach, pani kelnerka (mówiąca cicho, niewyraźnie i sprawaiająca wrażenie jakby się nas bała) podaje nam karty. Wybór jako taki, ale nic oryginalnego w karcie nie było. Zamówiliśmy przystawki: ser camembert grillowany i żurek - i po zjedzeniu tego powinniśmy wyjść. Ale nic, czekamy na danie główne, czyli "półmiesek dla dwojga" w cenie 60 zł. W międzyczasie synek rozlał troszkę soku n a stół i chciałem wytrzeć ale....serwetek brak: "mieliśmy małą awarię..." stwierdziła pani kelnerka i niestety serwetek nie uzupełniła (do marketu Real 5 min na piechotę). Danie główne to jakaś kpina, kawałki mięsa niby grillowane (ale były chyba odgrzewane w mikrofalówce), ziemniaki opiekane (w jakiejś dziwnej przyprawie) i 3 surówki - żadna nie była zjadliwa (ogórki kwaszone, z białej kapusty i jakaś z kukurydzą). Mięso drobiowe po prostu śmierdziało!! Zjedliśmy ziemniaki i po kawału jakiegoś innego mięsa i wyszyliśmy! Terminal do płacenia kartą jakimś cudem działał. Nie polecam! Wolę McDonalda :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Trzy Dęby = porażka

to kelnerka jest od tego żeby po serwetki biegać, czy źle zrozumiałem? mi się wydaje, że nie. też byłem w tej karczmie i uważam, że jedzenie jest zjadliwe, ceny nie są złe, a obsługa jest bardzo uprzejma i solidna. To że szef czy jakis inny manager nie spełnia swoich obowiązków, to już inna sprawa, a zawsze za to brywa się tym biednym dziewczynom, które w pocie czoła z********ają z talerzami żeby jakiś spocony grubas na koniec napsał o nich negatywną opinię.

p.s. z jakiej wioski przyjechałeś :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 8