UWAGA NA FUKS !!!
Spotkala mnie ostatnio bardzo nieprzyjemna sytuacja w sklepie typu second hand o nazwie Fuks na Gdanskim przymorzu na ul Slaskiej
gdzie okazyjnie weszlam z moja corka.Po ok godz spedzonej w sklepie ze skromna sterta ok 22 ubran podazylam do przymiezalni,wybralam ok 5 ubran,ktore chcialam zakupic i zapytalam jednej z pan,a bylo ich 3 pracujacych w tej jednej sali tego wlasnie dnia gdzie pozostawic reszte ubran,ktorych nie kupuje.W te 3 panie jednoczesnie rozdarly sie doslownie na caly sklep,ze co ja sobie wyobrazam mam pozakladac na wieszaki i oczywiscie sama poodnosic na konkretne dzialy,ze jakas ze mnie ksiezniczka,niewychowana i bez kultury,bo one nic tu nie musza,a juz na pewno nie odnosic po klijentach...Rece poprostu mi opadly,a cisnienie mialam jak po 3 red bullach.Stanowczo odmowilam,bo ja uwazam,ze to praca tych wlascie pan,zeby czlowiek mogl cos wybrac w tego typu sklepie i tak musi poswiecic wiele cennego czasu.Stalam wiec z curka przy ladzie z kasa zeby zaplacic za wybrane ubrania,a panie expedientki-pracownice miedzy soba dalej kontynuowaly rozmowe,a wlasciwie obgadywanie mnie na caly glos patrzac na inne klijentki i szukajac w nich poparcia.powiedzialam tym pania,ze zloze skarge do biura ochrony praw konsumenta na nie,a one wtedy ..."prosze bardzo ,a j tez zloze na pania".Coz poddalam sie,odlozylam ubrania na ktore poswiecilam godzine i wyszlam bez niczego,a panie te dalej kontynuowaly rozmowe,ze jak ja to gwiazda.Okropne doswiadczenie!!! Nie pozwole traktowac sie jak glupia blondynke,bo kultura i spokojem przewyzszylam te panie wielokrotnie :[ :[ :[ :[ :[ :
gdzie okazyjnie weszlam z moja corka.Po ok godz spedzonej w sklepie ze skromna sterta ok 22 ubran podazylam do przymiezalni,wybralam ok 5 ubran,ktore chcialam zakupic i zapytalam jednej z pan,a bylo ich 3 pracujacych w tej jednej sali tego wlasnie dnia gdzie pozostawic reszte ubran,ktorych nie kupuje.W te 3 panie jednoczesnie rozdarly sie doslownie na caly sklep,ze co ja sobie wyobrazam mam pozakladac na wieszaki i oczywiscie sama poodnosic na konkretne dzialy,ze jakas ze mnie ksiezniczka,niewychowana i bez kultury,bo one nic tu nie musza,a juz na pewno nie odnosic po klijentach...Rece poprostu mi opadly,a cisnienie mialam jak po 3 red bullach.Stanowczo odmowilam,bo ja uwazam,ze to praca tych wlascie pan,zeby czlowiek mogl cos wybrac w tego typu sklepie i tak musi poswiecic wiele cennego czasu.Stalam wiec z curka przy ladzie z kasa zeby zaplacic za wybrane ubrania,a panie expedientki-pracownice miedzy soba dalej kontynuowaly rozmowe,a wlasciwie obgadywanie mnie na caly glos patrzac na inne klijentki i szukajac w nich poparcia.powiedzialam tym pania,ze zloze skarge do biura ochrony praw konsumenta na nie,a one wtedy ..."prosze bardzo ,a j tez zloze na pania".Coz poddalam sie,odlozylam ubrania na ktore poswiecilam godzine i wyszlam bez niczego,a panie te dalej kontynuowaly rozmowe,ze jak ja to gwiazda.Okropne doswiadczenie!!! Nie pozwole traktowac sie jak glupia blondynke,bo kultura i spokojem przewyzszylam te panie wielokrotnie :[ :[ :[ :[ :[ :