Zachęcona pozytywnymi opiniami, postanowiłam sprawdzić osobiście. Potwierdzam wszystkie pozytywne komentarze! Ciekawy, oszczędny wystrój, nie ociera się o kicz, co jest częste w tworzonych w orientalnym klimacie wnętrzach. Muzyka współgra z miejscem, ale nie przytłacza. Sympatyczna, pomocna obsługa. Jedzenie fantastyczne!Wielowymiarowy smak potraw, który jest głębszy i intensywniejszy z każdym kęsem. Nie jadłam jeszcze w Trójmieście tak świetnie zamarynowanego i przygotowanego mięsa. Zarówno Korma Chicken jak i Kandhai Lamb wyśmienite!Wspaniale przyrządzona baranina! Jak nigdzie indziej!Pyszne mango passi oraz tradycyjny deser. Niezwykłą podróż w zupełnie inny świat.Blisko do skm, łatwo znaleźć.Jedyny mankament to może niezbyt fortunny układ lokalu. Na zdjęciach wydaje się większy. A przez to brak trochę poczucia intymności/przytulności(chyba że ma się szczęście i trafi na wolny zakątek zakochanych(super pomysł!).Polecam!