Uczta dla zmysłów

Przyszliśmy w godzinach obiadowych. Do stolika poprowadził nas sympatyczny Pan kelner. Zdecydowaliśmy się na Nalewkę Dziadka Jacka, Pierożki Hacao oraz wołowinę z bakłażanem i w sosie karmelowym i chilli. Zanim dania "wjechały" na stół otrzymaliśmy czekadełko i 3 sosy. Na zamówienie nie czekaliśmy dłużej niż 20 minut. Każda z potraw była ucztą dla zmysłów - wyglądała, pachniała i smakowała zachwycająco. Porcje były ogromne (kobitki, bez pomocy mężczyzny się nie obejdzie😜). Co bardzo ważne (choć w Trójmieście niezwykle rzadko spotykane), Pan kelner sprawdził jak nam smakują potrawy i to chwilę po tym, jak zaczęliśmy konsumpcję. Jestem pod ogromnym wrażeniem. Taka obsługa jest standardem za granicą, ale nie w Polsce! Brawo. Pan kelner nie zapomniał o nas także na dalszych etapach naszej wizyty. Zadbał o sprawne usunięcie pustych talerzy, zapytał czy trzeba nam czegoś dodatkowego, był bardzo uprzejmy i pogodny. To potęgowało miłe doznania, jakie mieliśmy już po samej konsumpcji.
Właścicielom gratulujemy zatem fantastycznych pracowników zarówno "na kuchni", jak i "na podłodze" i dziękujemy za możliwość zaserwowania naszym kubkom smakowym takiej cudownej uczty. Będziemy
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Uczta dla zmysłów

Dziękujemy za przemiłe słowa.Wyściskamy załogę a szczególnie naszego kelnera Radka.Dla takich słów nam restauratorom wyrastają skrzydła.Dziekujemy !!!!!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0