Ulubione miejsce
Wcześniej bywałam w "starej Pikawie" :)
Kawiarnia mimo,że w nowej lokalizacji i odrobinę innej stylizacji dla mnie nie straciła nic ze swojego uroku, no i co najważniejsze, zmiana ta nie wpłynęła na jakość menu (herbata Kłapouchego i szarlotka z lodami jak zwykle 'niebo w gębie'). To nadal jeden z tych lokali w których masz ogromną przyjemność posiedzieć, porozmawiać ze znajomymi i cieszyć się jakąś taką magiczną atmosferą (zwłaszcza w obu mniejszych salach w głębi lokalu).
Na pewno wrócę w najbliższym czasie do 'Nowej Starej Pikawy' i zapewne będę wracać często - zwłaszcza jesienią i zimą, bo wg. mnie wtedy czuć tą magię najbardziej :)
Kawiarnia mimo,że w nowej lokalizacji i odrobinę innej stylizacji dla mnie nie straciła nic ze swojego uroku, no i co najważniejsze, zmiana ta nie wpłynęła na jakość menu (herbata Kłapouchego i szarlotka z lodami jak zwykle 'niebo w gębie'). To nadal jeden z tych lokali w których masz ogromną przyjemność posiedzieć, porozmawiać ze znajomymi i cieszyć się jakąś taką magiczną atmosferą (zwłaszcza w obu mniejszych salach w głębi lokalu).
Na pewno wrócę w najbliższym czasie do 'Nowej Starej Pikawy' i zapewne będę wracać często - zwłaszcza jesienią i zimą, bo wg. mnie wtedy czuć tą magię najbardziej :)