Urynoterapia - Szokująca medycyna - depresja poporodowa.
Oglądałam dziś program na temat Urynoterapii - czyli leczenie moczem.
Co wy o tym myślicie ?
W programie kobieta opowiadała jak dzięki temu że piła swój mocz wyleczyła się z depresji poporodowej.
Wydaje mi się że to bardziej jest w jej głowie - psychice niż w tym że mocz jakoś to wyleczył.
Zachwycała się smakiem swojego moczu - mówiła że jest bardzo smaczny a akurat dziś ma smak truskawek xDDD
Co mnie jeszcze bardziej zaskoczyło to to że niektóre matki po porodzie robią sobie koktajl z kawałka łożyska natomiast resztę przerabiają na tabletki i uważają że dzięki temu nie mają depresji po porodowej ;))
Czy tam większość kobiet ma baby bluesa ?
Wydaje mi się że u Nas to chyba jest w dużo mniejszym stopniu ?
Czy któraś z Was stosuje urynoterapie ?
Lub wyobrażacie sobie aby wypić koktajl z łożyska ?
Co wy o tym myślicie ?
W programie kobieta opowiadała jak dzięki temu że piła swój mocz wyleczyła się z depresji poporodowej.
Wydaje mi się że to bardziej jest w jej głowie - psychice niż w tym że mocz jakoś to wyleczył.
Zachwycała się smakiem swojego moczu - mówiła że jest bardzo smaczny a akurat dziś ma smak truskawek xDDD
Co mnie jeszcze bardziej zaskoczyło to to że niektóre matki po porodzie robią sobie koktajl z kawałka łożyska natomiast resztę przerabiają na tabletki i uważają że dzięki temu nie mają depresji po porodowej ;))
Czy tam większość kobiet ma baby bluesa ?
Wydaje mi się że u Nas to chyba jest w dużo mniejszym stopniu ?
Czy któraś z Was stosuje urynoterapie ?
Lub wyobrażacie sobie aby wypić koktajl z łożyska ?