Usunęłam grzejnik w aneksie kuchennym. Pani inspektor przed usunięciem była świadkiem które grzejniki "wymieniam", bo spółdzielnie nie zgadza się na usunięcie.
Teraz chcą zrobić odbiór po wymianie.
Czy ktoś ma może wiedzę jak to obejść? W miejscu grzejnika jest teraz kuchenka indukcyjna.

> Czy ktoś ma może wiedzę jak to obejść?

Owszem. Albo usuwasz kuchenkę i wieszasz z powrotem grzejnik zgodny z warunkami spółdzielni albo udajesz się do papierniczego lub na pocztę celem zakupu koperty C6.
No other way ;]

Jakaś pani inspektor (ni z gruchy, ni z pietruchy) była świadkiem "wymiany grzejników". Skąd wzięła się w Twoim mieszkaniu pani inspektor - nie wiadomo. W efekcie chyba nie było wymiany, tylko usunięcie jednego z grzejników. Teraz ktoś chce robić odbiory po wymianie, której nie było, ale na jakiej podstawie i komu potrzebny ten odbiór - nie wiadomo.
Wreszcie chcesz coś obejść, tylko po co? - nie wiadomo.
Nie rób nic. Śpij spokojnie i nie wpuszczaj obcych ludzi do swojego domu :)

Aby wymienic grzejnik w mieszkaniu nalezacym do spoldzielni, musza spuscic wode w ukladzie. Aby to zrobic przyslali Pania inspektor aby sprawdzila jakie mamy grzejniki. Wymiana była, likwidacja tez.

Warto sprawdzić http://www.marcinrozalski.pl/zalety-oslon-na-kaloryfery/ znakomite rozwiązanie.

a co to ma wspólnego z tematem postu?