Ciężko powiedzieć, stali przy przystanku po drugiej stronie ulicy (przy przychodni publicznej). Więcej ich nie widziałem, możliwe że byli tam w innym celu.
Ale czemu panikujesz? Przecież wiesz, że straż wiejska nie ma prawa zatrzymywania rowerzysty gdy on jedzie? Może to zrobić jedynie kiedy zatrzyma się i zsiądzie z roweru.