Wybierając restauracje na romantyczną kolacje we dwoje sugerowaliśmy się między innymi dobrą kuchnia ale i atmosferą oraz serwisem. Czytając recenzje Państwa restauracji natrafiliśmy na jedną niezbyt pochlebną z dnia 30 sierpnia br. dotyczącą niefortunnej rezerwacji stolika. Niestety zlekceważyliśmy to, a powinno to nas ostrzec.
Zarezerwowaliśmy stolik w Państwa restauracji na wieczór na dwie osoby. Rezerwacja została przyjęta i w sobotę zjawiliśmy się o umówionej porze. Okazało się, że w restauracji odbywa się duża impreza integracyjna, a nasz zamówiony stolik na dwie osoby okazał się dużym 6-8 osobowym okrągłym chwiejącym się stołem ustawionym przy schodach, po których biegali kelnerzy i osoby udające się do toalety. O romantyzmie czy nawet spokojnej kolacji nie było już mowy.
Zepsuliście nam Państwo wieczór, który był dla nas niezmiernie ważny przyjmując tą rezerwację. Wystarczyło tylko poinformować nas, że odbywa się u Państwa w tym czasie duża inna impreza. Tak było by uczciwie.

Przykro nam, że poczuliście się Państwo u nas niekomfortowo. Zaproponowaliśmy
Państwu stolik czteroosobowy, ponieważ dwuosobowymi nie dysponujemy. Dla nas
sytuacja, że w restauracji znajduje się wielu gości, a stoły są zajęte, jest
naturalna. Otrzymaliście Państwo stolik na uboczu, odizolowany od reszty sali.
Jeżeli goście mają specjalne życzenia, zawsze je respektujemy, musimy jednak mieć
szansę je poznać. Pozdrawiam, Małgorzata Domańska, menedżer Zielonego Dworu