W pewną sobotę wybraliśmy się ze znajomymi do owego lokalu. W 3 czekaliśmy na kolegę, jedliśmy sobie i piliśmy piwko. Gdy się zjawił, poprosiłem stojącego niedaleko kelnera o piwo (stał oparty o murek i wyglądał jakby był tam na wakacjech, a nie w pracy) dla mojego kolegi który ma 28 lat (z pewnością wygląda na tyle) na co kelner po hamsku spytał się czy ma w ogóle dowód??? Więc moja narzeczona odpowiedziła mu, że ma i spytała się czy nie wygląda na tyle??? Po krótkiej dyskusji z kelnerem pomachał do niej i sobie poszedł jakby nigdy nic. Bylem wyjeśnić z nim ta sytuację a ten kelner (nie miał wiecej niz 160cm) zacząl się ze mna przepychać. Poprosiłem Panią Menager i po wyjaśnieniach jak zostaliśmy potraktowani przeprosiła nas za niego, a owy sprawca danej sytacji chyba nie zrobił sobie nic z tego. Zapłacilismy rachunek i opusciliśmy ten lokal. Pierwszy i ostatni raz.