Uzupełnienie do audytu
Odnosząc się wczoraj pokrótce do audytu zaprezentowanego przez rząd, stwierdziłem, że dane tam zaprezentowane to nie wszystko, bo nie obejmują one destrukcji klimatu moralnego i obyczajowego ważniejszego niż same naruszenia prawa. A te szkody są po prostu nie do ogarnięcia. Same szkody finansowe, jeśli dodamy tu różne formy zadłużenia idą w biliony i będą spłacane przez kilka kolejnych pokoleń.
Sam jednak przegapiłem równie istotny czynnik, któremu moim zdaniem nie poświęcono należytej uwagi. Wymienione w audycie straty są niczym w porównaniu ze stratami demograficznymi jakie poniosło społeczeństwo w ostatnich latach wskutek wypchnięcia na emigrację młodego pokolenia w efekcie błędnej polityki ekonomicznej.
Nie pamiętam szczegółowych szacunków, ale o ile wartość ekonomiczną obywatela szacuje się powyżej miliona zł, to koszty emigracji kilku milionów Polaków można liczyć w bilionach. Tyle kosztowała nas tzw.III RP. I to miałoby im ujść płazem ?
I dopiero na tle tych strat dokonajmy bilansu zysków, głównie przejedzonych, z członkowstwa w Unii. Marnie to wygląda, nieprawda ? Dotacje z Unii to taka reklamówka dla frajerów mająca przysłonić fakt utraty wielokrotnie wyższych środków finansowych albo jeszcze gorzej można je widzieć jako celowe posunięcie korupcyjne mające zrekompensować lokalnym elitom brak dostępu do innych fruktów przeznaczonych dla mocniejszych graczy, oligarchów lub tych z zagranicy.
Sam jednak przegapiłem równie istotny czynnik, któremu moim zdaniem nie poświęcono należytej uwagi. Wymienione w audycie straty są niczym w porównaniu ze stratami demograficznymi jakie poniosło społeczeństwo w ostatnich latach wskutek wypchnięcia na emigrację młodego pokolenia w efekcie błędnej polityki ekonomicznej.
Nie pamiętam szczegółowych szacunków, ale o ile wartość ekonomiczną obywatela szacuje się powyżej miliona zł, to koszty emigracji kilku milionów Polaków można liczyć w bilionach. Tyle kosztowała nas tzw.III RP. I to miałoby im ujść płazem ?
I dopiero na tle tych strat dokonajmy bilansu zysków, głównie przejedzonych, z członkowstwa w Unii. Marnie to wygląda, nieprawda ? Dotacje z Unii to taka reklamówka dla frajerów mająca przysłonić fakt utraty wielokrotnie wyższych środków finansowych albo jeszcze gorzej można je widzieć jako celowe posunięcie korupcyjne mające zrekompensować lokalnym elitom brak dostępu do innych fruktów przeznaczonych dla mocniejszych graczy, oligarchów lub tych z zagranicy.