Re: VILLA BEZYCER
Miałam wątpliwą przyjemność bycia gościem na weselu organizowanym właśnie w Villi Bezycer. Nie znam szczegółów odnośnie serwowania wódki, choć była ona ciepła. Całkiem możliwe w takim razie jest to, że powszechnie właściciele robią problemy z wchodzeniem do pomieszczeń, gdzie znajdują się chłodnie. Sala z tego, co wspominali Państwo Młodzi, to tanich nie należy, a wyglądem nie powala. Największym minusem, dla mnie, jako gościa, było to, że było tam bardzo niewygodnie. Między stołem, a ścianą trzeba było się dosłownie przeciskać. Z perspektywy gościa mogę powiedzieć, że komfort przebywania na sali był zerowy... Niestety ktoś, kto projektował salę nie brał pod uwagę tego, że owe filary, których w pomieszczeniu jest mnóstwo, wątpliwie tworzą klimat klasycznego, pięknego miejsca, są utrapieniem! Chodzi przede wszystkim o to, że nie da się sensownie ustawić stołów w taki sposób, by goście siedzieli wygodnie i mogli swobodnie od tych stołów odchodzić. Wesele odbywało się latem, przy pięknej pogodzie, dlatego też weselnicy chcieli przespacerować się po, to prawda, pięknym ogrodzie. Podsumowując - jeśli, drogie przyszłe Panie Młode, macie na uwadze dobro gości, nie polecam tego miejsca, jako sali weselnej. Chyba, że na 50 osób. ;)
5
3