W nic gorszego wdepnąć nie można.

Zamówiłem Kaczkę po polsku (1/2 kaczki) podaną z modrą kapustą, żurawinowym jabłkiem i złocistymi kopytkami.Otrzymałem coś co przypominało gumową kaczkę po pożarze ( nie jednym) twarde gumowate nie odchodzące od kości. Próbując ukroić nożem bałem się że
rozbiję talerz a próbując urwać udko myślałem że skończy na suficie.Kaczka posmarowana kiepskim dżemem żurawinowym, aby ukryć jej niedoskonałości.
Kapusta zaś rozgotowana i cieknąca nieumiejętnie doprawiona.Kopytka z kopytkami nic wspólnego nie mają przypominają w konsystencji utłuczone ziemniaki połączone z mąką( myślę że w tym przypadku z proszkiem do pieczenia) pocięte z wałka i usmażone na głębokim tłuszczu (czyli pseudo dauphine).Pierogi ruskie podane z kwaśną śmietanką,rozgotowane cieknące, śmietana kiepskiej jakości.Wystrój ok, ale po zobaczeniu karty dań która wyglądała jak odpad makulatur powinienem ten lokal opuścić. Kucharza do wora a wór do jeziora.( bliżej będzie do Motławy) Omijacie to miejsce szerokim łukiem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: W nic gorszego wdepnąć nie można.

mam nadzieję że nie byłeś głupi i nie zaplaciłeś?????????????!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0