WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Mamtu, na Twoją prośbę zakładam teraz ja nowy wątek:))

co prawda nie potrafię tak wkleić pięknych zdjęć jak Mamtu, ale serdecznie Was zapraszam do kontynuowania naszych ciekawych rozmów:)

W R Z E S I E Ń

mamtu - 03.09.2013 (syn)
narzeczonaaa - 03.09.2013
Arabelka - 07.09.2013
Madziulka - 10.09.2013
ania27 - 12.09.2013
haze01 - 13.09.2013
alkar82 - 19.09.2013
Mandi - 19.09.2013
Dora - 21.09.2013
meg - 23.09.2013
zonkaa - 23.09.2013
kristi 21 - 26.09.2013
Marta13 - 27.09.2013
Selene - 28.09.2013
dorotiii - 29.09.2013

P A Ź D Z I E R N I K

linka1120 - 03.10.2013
Annkkaa -10.10.2013
Julka - 11.10.2013
asia1611 - 13.10.2013
cornus - 13.10.2013
panda - 14.10.2013
ania83 - 14.10.2013
Aga -18.10.2013
XXX - 18.10.2013
mami.80 - 18.10.2013
olimpia20111 - 19.10.2013
walerka - 19.10.2013
anavaw - 21.10.2013
sonia85 - 22.10.2013
Rudi26 - 22.10.2013
Patrycja - 25.10.2013
tessaja - 28.10.2013
1985sloneczko - 28.10.2013
Apoloniaa - 29.10.2013

I jeszcze link do poprzedniego:
http://forum.trojmiasto.pl/WRZESNIOWO-PAZDZIERNIKOWE-MAMUSIE-2013-4-t458758,1,130.html
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

ania83 polecam Ci przejść się do szpitala, który Cię interesuje, umówić się z położną która oprowadzi Cię i wszystko pokaże, wówczas możesz o wszystko zapytać, zobaczyć jakie są warunki i wybrać szpital, który najbardziej Ci odpowiada. Opinie na forach traktowałabym z przymrużeniem oka. Najlepiej byłoby również gdybyś rodziła w tym szpitalu w którym prowadzi Cię Twój gin, ponieważ będziesz czuła się bardziej komfortowo, on będzie znał przebieg Twojej ciąży i wszystko przebiegnie sprawniej.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

aha, i dodam, że dla mnie takie rzeczy jak wyżywienie czy warunki "lokalowe" nie mają większego znaczenia, no może ilość łazienek jedynie. Zależy mi na zzo i na możliwości porodu w wybranej pozycji.
Ponawiam pytanie: czy ktoś ma doświadczenie z Redłowem?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Hej HEJ:)
widzę, ze moje z pozoru niewinne pytanie odnośnie wyboru szpitala wywołało tu niestety dość nieprzyjemną dyskusję, nie taki miałam cel. Każdy ma zapewne po części rację, ale nie w tym rzecz, mi chodziło o konkrety, czego można się rzeczywiście spodziewać po każdym ze szpitali...

Julka: mi też bardzo zalezy na zzo, a nie mam 6 tyś. na Swissmed, dlatego myślę o klinicznej..... mam niski próg bólu i nie wyobrażam sobie tego wszystkiego przez kilkanaście godzin... mogłabym wiedzieć, jaki Ty masz pomysł na szpital i zapewnienie sobie zzo... przyznaję, że byłabym w stanie zapłacić, tylko nie mam pojęcia, komu:)
Pozdrawiam serdecznie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Oczywiście jeśli Cię stać to za cesarkę możesz również zapłacić prywatnie od 4 do 8 tysięcy złotych, więc nie widzę problemu. Jeśli chcesz możesz również rodzić w prywatnej klinice gdzie za 2 dni zapłacisz od 6 do 12 tys. zł tylko nie wiem czy każda spełni oczekiwania wszystkich bo w gruncie rzeczy również są różne opinie. Ale dla wymagających polecam prywatne kliniki.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

No tyle właśnie kosztuje cesarka i nie musisz nikomu w łapę dawać :) Po prostu za nią płacisz. Wiesz prawda jest taka, że każdy widzi świat inaczej. Chodzę do gina który wg mnie jest mega dobry. Co prawda nie robi nie wiadomo jakich opisów, wizyta jest dość szybka, on jest konkretny czasem mało mówi. Są kobiety, które odbierają go jako gbura i mało dokładnego. Nie pobada się im to, że czasem nic nie powie, dopiero na końcu a one wolałyby na początku. Moim zdaniem jest świetnym lekarzem i podoba mi się w nim właśnie to że jest szybki i konkretny- a inni odbierają to zupełnie inaczej. Więc ciężko jest dogodzić każdemu.
Poza tym sorry ale jeśli nie masz wskazania do cesarki to nie mogą Ci jej wykonać- to szpital państwowy w którym mają swoje reguły których muszą się trzymać i nie będą robić "dobrze" pacjentce tylko dlatego żeby była zadowolona.

Poza tym właśnie z tego względu raczej nie dyskutuje na forach, bo zamiast pozytywnego wspierania się zaczyna się polityczna dyskusja, która tylko drażni a nic dobrego nie wnosi.
Bo właściwie z tej rozmowy wyciągnęłam jak na razie tylko tyle, że że jak nie dam w łapę to będę źle traktowana przy porodzie. Więc tak negatywnie nastawiona będę czekać przez kolejne miesiące do rozwiązania...
Dzięki za takie wsparcie :) wole żyć z własnym nastawieniem.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

No ja się nie zgodzę bo pomimo mojej wielkiej chęci i pozytywnego nastawienia do pierwszego porodu to nie mogę powiedzieć, że ktokolwiek to odwzajemnił. Pozatym to chyba powinno być normalne, że rodząca jest co jakiś czas chociaż informowana o tym co się dzieje a mnie np nikt nie pytał czy się zgadzam na podanie oksytocyny 5 min przed końcem porodu dzięki czemu całą noc męczyły mnie skurcze parte a ja już dawno urodziłam :]

Na pewno są lekarze którzy są uczciwi i pracują na poziomie na jakim powinni ale też nadal są lekarze którym dasz 1000zł a on Ci zrobi cc. Więc już tak nie wybielaj, że łapówek nie biorą.

Każdy ma inne podejście to fakt, wszystkim nie da się dogodzić i wszystkich oczekiwań spełnić ale niestety czasem mówimy o podstawowych potrzebach a nie wygórowanych zachciankach.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

~Walerka to co napisałaś poraża ale nie wym czy bardziej prostotą czy nieświadomością. Prawda jest taka, że kiedyś była bieda i żeby coś załatwić to trzeba było mieć po prostu pieniądze, niestety zakładam że ku Twojemu zdziwieniu czasy się zmieniły. Spróbuj dać teraz lekarzowi w łapę a zobaczysz co się stanie. Teraz już nawet kwiatów się nie daję w ramach podziękowania. To jaką się ma opiekę w głównej mierze zależy od nas samych, bo to że pielęgniarka wstała lewą nogą i ma zły dzień to wydaje się być normalne, nie każdy musi pałać radością i być bardzo miły, jeśli jednak uznasz, że powinna zwracać się do Ciebie inaczej to jej o tym po prostu mówisz. Wszyscy jesteśmy tylko ludźmi. Tak samo lekarze, pielęgniarki mają ciężko jak i my. Grunt żeby nie żyć z nastawieniem wiecznego oczekiwania czegoś od innych.
A jeśli chodzi o prywatne wizyty to prawda jest taka, że płacisz i wymagasz. I nie jest to nic złego. Co nie oznacza, że jak nie pójdziesz prywatnie to będziesz traktowana gorzej. No chyba że z takim nastawieniem idziesz, a wież mi fluidy łatwo można wyczuć... Jeśli do mnie podeszła by kobieta ze zgryźliwą miną z postawą oczekiwań to uwierz mi sama zderzenie z kimś takim powoduje automatyczną niechęć i podobne podejście. Więc ja uważam po prostu, że swój zawsze trafi na swojego. Dlatego Ci z pozytywnym nastawieniem życiowym zazwyczaj dostają od życia to samo ;)
Powodzenia więc!
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

mamtu oczywiście, że się piszę na spotkanie! Jak najbardziej :)

A my dziś z Agatą byłyśmy po raz pierwszy na basenie :) i przyznam, że było super! Polecamy basen na Karwinach- pierwszy przetestowany :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Marta13 mnie bolało ostatnio przy pachwinach..pierwszy raz a to trzecia ciąża..ze strachu umowilam się do ginki tego samego dnia bo akurat przyjmowała a mi nospa nie pomagała..okazało sie że to jelito grube sie przemieszcza jest to właśnie ból niedaleko pachwin z prawej i lewej strony i na to nospa nie pomoże ginka mowila że można przeciwbólowe jeśli bardzo dokucza.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Oj nie, Walerka, nie zgodzę się z Tobą. Nie płaciłam żadnej łapówki, nie brałam nawet tego "lepszego-płatnego" pokoju i nie mogę złego słowa powiedzieć o szpitalu. Kobiety wiedzą lepiej? Buahaha, nie sądzę :) większość z nich sądzi że cc to wielkie dobro i przy cc jest dużo łatwiej. Tylko że to nie ma potwierdzenia z medycznego punktu widzenia. Oczywiście ja uważam że kobieta jeśli nie czuje się na siłach by urodzić naturalnie, to cc jest dla niej wybawieniem - ale wtedy o to trzeba samemu zadbać PRZED a nie w trakcie porodu. Jeżeli ktoś nie ma skierowania na cc a liczy na to na porodzie, "bo mocno boli, bo za długo trwa, bo chcę być już po" to wtedy może być kłopot...w wojewódzkim, to prawda, raczej tego nie zrobią, na zaspie też nie, a na klinicznej też niekoniecznie.

Ludzie są naprawdę różni, różne mają wymagania, inne oczekiwania, są pesymiści co widzą wszytsko w czarnych barwach i optymiści którzy są zawsze zadowoleni. Każda kobieta która rodziła, wydaje swoją własną opinię i moim zdaniem 30% to obiektywna prawda, a reszta to są..właśnie..tylko subiektywne opinie, którymi nie warto się sugerować.

I jeśli chodzi o szpitale i porody w nich, po porodzie rok temu uważam że poród naturalny bez zzo jest niehumanitarny (ale to moje zdanie bo rodziłam 16 godzin, musiałam przeć bez partych i zemdlałam z bólu i wyczerpania w momencie kiedy wyszła Filipka główka. Położne tak mnie wybudzały że miałam krwiaki przez 3 miesiące, ale nie było wtedy innego wyjścia, musiałam przecież szybko urodzić). Dlatego teraz to jest moim wymogiem - żeby mieć pewność że dostanę zzo. Jeśli komuś zależy na cc - to powinien szukać szpitala w którym dostanie cc. I to się liczy, a nie żeby położna trzymała mnie za rękę, czy pilnowała dziecka żebym ja mogła spokojnie się wykąpać. Czy ktoś tam będzie miły czy niemiły, nie interesuje mnie. A i jeszcze ważne dla mnie jest by karmić piersią - czyli żeby położne nie podały zaraz po urodzeniu dziecku butli z mm. Tylko te dwie sprawy, w Polsce to są AŻ dwie sprawy.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Witam niedzielnie. Ja tylko na chwilę, bo pogoda piękna, więc zaraz spadamy gdzieś w plener. :)

Dorotiii, jasne, mogę poczekać, jeśli chcesz. Nie spieszy mi się, więc spokojnie. :)

Marta, jak się dziś czujesz?

Cleanna, fajnie, że u nas też się czasem odzywasz. :) Jakby coś to na spotkanie z nami się piszesz, mam nadzieję?

Sonia, zdrówka dla Was!

Walerka, wybacz, ale imo Twoja wypowiedź o łapówkach jest trochę nie na miejscu. Naprawdę nie wszędzie i nie każdemu trzeba dać w łapę, żeby czuć się 'zaopiekowanym'. Ja tam jednak pozostanę przy mojej torii o przewrażliwieniu.

Miłego, słonecznego dnia!
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Marta13 mnie pachwiny bolaly w pierwszej ciazy ale to bylo troche pozniej ok 26 tygodnia. Bolaly mnie okropnie az sie polozylam i balam sie w ogole ruszac. Okazalo sie wtedy ze dziecko sie przekrecilo i fiknelo glowa na dol i pachwiny sie po prostu musialy przyzwyczaic do nacisku. U ciebie pewnie tez sie cos rozciaga :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Julia a moze te opinie wlasnie zaleza od tego czy zaplacilas lapowke czy nie. Zupelnie inaczej traktuja prywatne pacjentki a inaczej panstwowe i stad ta roznica zdan. Nie pierwszy raz slysze ze w Wojewodzkim zwlekaja z cc, co dla niektorych jest plusem, a dla niektorych minusem. Mysle ze kobieta wie jak sie czuje i przez co przechodzi w czasie porodu i jezeli ma zle wspomnienia to szpital zrobil cos nie tak.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Ania83, moim zdaniem opinie dziewczyn nt samego porodu, traktowania itp można schować do kieszeni. Ile osób, tyle opinii. Usłyszysz i dobre i złe zdanie odnośnie każdego ze szpitali. Wiele z nich jest przerysowanych. Naprawdę, lepiej trzymajmy się faktów. Np. jeśli chodzi o cc - nie wiem dlaczego o wojewódzkim utarła się opinia że tam aż tak bardzo zwlekają. Najmniejszy odsetek wykonanych cięć cc ma Zaspa, a nie Wojewódzki. Poza tym, jeżeli masz skierowanie od prowadzącego na cc to sorry, ale to jest obowiązek szpitala by je wykonać. To jest zbyt wysokie ryzyko dla lekarza i szpitala by nie wykonać cc ze skierowania. Oczywiście, czasem może być za późno na cc :) Na Klinicznej robią najwięcej cc. Z lekarzami tam pracującymi można nawet się umówić na cc bez większych wskazań zdrowotnych. Ja w pierwszej ciąży chodziłam do lekarza który pracuje w szpitalu w którym chciałam rodzić - żeby mieć pewność na co mogę liczyć. Jeżeli mogłabym coś doradzić, to właśnie warto zrobić tak jak ja zrobiłam, a jeśli nie masz takiej możliwości, to przynajmniej bym się umówiła na choćby jedną wizytę do gina który pracuje na porodówce w szpitalu w którym chcesz rodzić.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

To chyba normalne jak troche boli bo sie rozciaga, mnie tez tak boli, ale sie nie znam. Chyba na wszystko nospa nie dziala, na takie rozciaganie nie zadziala.
U nas piekna pogoda, az sie fajniej zyje plus popoludniowa drzemka bardzo pomogla
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Chciałam jeszcze tylko dopisać, żebyś cieszyła się tym, że zdecydowałaś się na poród w Niemczech i teraz myśl o tym co pozytywne. Myślę, że nie warto nikogo krytykować, szczególnie jeśli nie znamy sytuacji. Tym bardziej nie rozmawiajmy o nieobecnych czyli o tych nieludzko traktowanych przy porodzie. Niech mówią za siebie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Witam Aniu27, szczerze mówiąc rzadko się udzielam tu na forum ale dość regularnie śledzę Wasze rozmowy i w tym właśnie momencie postanowiłam napisać.
Rozumiem, że masz takie a nie inne doświadczenia i wiesz co? Uwierz mi ale pewnie większość z nas tutaj spotkała się z różnymi problemami i nie tylko Ty doświadczasz "ciężaru życia" i pecha. Tylko wydaje mi się, że różnica między większością osób a Tobą jest taka, że bardziej doceniają i dostrzegają te lepsze chwile i nie zatrzymują się przy tych złych. Bo gdyby człowiek miał dostrzegać w większości tylko te negatywy to chyba by zwariował albo stał się kompletnie sfrustrowanym, pełnym złości i niespełnionych oczekiwań człowiekiem.
Chcę Ci powiedzieć, że to Ty decydujesz o tym w jakich barwach widzisz świat.

Uwierz mi, mi też wiele rzeczy nie pasuje i z wieloma się nie zgadzam ale zdecydowałam się na życie w Polsce w takim a nie innym systemie i to była moja świadoma decyzja. Jeśli coś mi nie odpowiada to mogę to w każdej chwili zmienić, nikt na siłę mnie tu nie trzyma i nie zmusza do niczego.

Jeśli chodzi o doświadczenia z lekarzami to też miałam przeróżne, leczyłam się u kardiologa prywatnie przez jakieś 10 lat, właściwie u różnych kardiologów, przez ten czas miałam 20 różnych przypadłości i przeróżne diagnozy i leki, w końcu trafiłam do lekarza z NFZ, który nie tylko powiedział co mi jest ale przeprowadził zabieg który kosztuje 40 tys. zł a na NFZ czeka się na niego około 4 lat. Ja miałam to w ciągu 3 tyg. I uwierz mi byłam bardzo zaskoczona bo niczym sobie nie zasłużyłam na tak przyśpieszony zabieg, nie mówiąc już o tym, że nie miałam żadnego zagrożenia życia. Po prostu życzliwość lekarza. Więc przez pryzmat wielu doświadczeń wole dostrzegać te pozytywne i czerpać z nich niż zatrzymywać się na tych negatywnych- jak błędne leczenie serca przez wiele lat. I również miałam żal i pretensje, byłam zła, jak tu nie być złym? Z rozgoryczenia leczyłam się również w Austrii gdzie mnie olali bo nie wiedzieli co mi jest. A ból serca miałam tak silny, że płakałam bo nie byłam w stanie już wytrzymać, serce waliło mi jak chciało a mój puls wynosił przeciętnie 40. Nie było mi do śmiechu uwierz mi. Ale wiesz co? Jestem zadowolona i cieszę się, że mogłam spotkać tego lekarza, który poświęcając mi tą jedną godzinę wymazał 10 lat.

Wiem, że strasznie się rozpisałam ale zacytuje mojego męża, który w takich sytuacjach mówi tylko jedna zdanie: Wielkie umysły rozmawiają o ideach, średnie o wydarzeniach a małe umysły rozmawiają o innych.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

A w zoo było super. 2 godziny chodziłam z młodym i padł mi potem w domu i spał 3 godziny :) Ale cały czas dzielnie chodził i biegał i w ogóle na ręce nie chciał więc jestem z niego dumna. Tylko się trochę martwię bo po południu katar miał i mam nadzieję że się nic z tego nie rozwinie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Na zaspie jest tak że zamiast jednej ściany masz parawan i tam jest korytarz ale tylko dla personelu. Więc chcąc nie chcąc słyszysz inne rodzące obok siebie. Jak ja rodziłam to były piłki i na początku jak nie miałam jeszcze partych to chodziłam sobie po korytarzu dopiero potem mnie podpieli pod ktg i kazali leżeć na lewym boku ale babka mi mówiła że jak bym chciała poskakać na piłce czy coś to mnie odłączą tyle że zaczęły mi się party przy których co minutę - dwie towarzyszyły mi wymioty więc nie bardzo miałam ochotę na skakanie na piłce :) Dla mnie porodówka tam to koszmar natomiast na położniczy oddział złego słowa nie mogę powiedzieć. Trafiło się parę mniej miłych położnych ale ogólnie było do przeżycia.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: WRZEŚNIOWO-PAŻDZIERNIKOWE MAMUSIE 2013 (5)

Meg, a mogłabyś napisać, do jakiej lekarki z Klinicznej chodzisz/chodziłaś? ja chodzę prywatnie do dr Łapińskiej-Szumczyk, bardzo mi odpowiada jej podejście do pacjentki lecz niestety pracuje ona na ginekologii a nie położnictwie, więc nie wiem, czy w związku z powyższym nie lepiej byłoby udać się choćby na jedną-dwie wizyty przed porodem do kogoś, kto pracuje na położnictwie....
Selene: a jak na Zaspie wyglądał sam poród? z innego forum na Trójmiasto.pl wyczytałam, że w tym szpitalu nie słyszeli o aktywnym porodzie i każą cały czas leżeć na łózku, włącznie z parciem w pozycji na plecach... mnie to osobiście odstrasza, i do tego ponoć te "boksy"zamiast osobnych sal porodowych...a może w rzeczywistości nie wygląda to aż tak strasznie?
a co do Wojewódzkiego to nasłuchałam się od koleżanek z pracy, że tam ordynator jak najdłużej odwleka cc bo jest wielkim przeciwnikiem, przez co robią je bardzo późno, narażając dziecko. Kiedy jedna z koleżanek rodziła tam w zeszłym roku, była w pokoju z młodą dziewczyną, której kazano rodzić naturalnie pierwsze dziecko- ułożone pośladkowo, waga prawie 5 kilo. W końcu urodziła, ale miała traumę pourazową i wiadomo, jak to zniosło jej ciało.....
Takż ejestem ogólnie przerażona i nie mam pomysłu, co lepsze.
A czy któraś z Was rodziła w Redłowie?a
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

DORADŹCIE JAKIE FIRANY/ZASŁONY DO SALONU :) (39 odpowiedzi)

Dziewczyny kompletnie nie mam pomysłu na firany czy też zasłony do naszego salonu. Mieszkamy już...

Kartony do przeprowadzki ! PILNE!!! (122 odpowiedzi)

Dziewczyny pomóżcie...w piątek czeka mnie przeprowadzka, a jeszcze nie mam kartonów. Potrzebuje...

Drinki (41 odpowiedzi)

Dziewczyny robię w piątek imprezkę i znacie fajne przepisy na drinki? Wiem że jest masa stron...