Ponieważ część informacji znajduje się na stronie FB, pozwolą Państwo, że skopiuję zamiast pisać drugi raz.
Do "adi"
Dlaczego kandyduję?
By mieć wpływ na życie Bojana i całej gminy, by zwrócić uwagę na siłę, jaka tkwi w Radzie Gminy i od której to Rady najwięcej zależy.
Pragnę również informować ludzi o faktycznych zamierzeniach administracji, o podejmowanych decyzjach i przedsięwzięciach dotyczących naszej gminy i naszej wsi. Uważam bowiem, że ogół społeczeństwa powinien mieć zarówno wpływ jak i świadomość podejmowanych przez radnych decyzji wraz z ich konsekwencjami.
Jestem osobą otwartą i szczerą. Umiem słuchać innych, rozmawiać, współpracować. Jestem osobą asertywną i potrafię korzystać z synergii zespołu. Pomimo posiadanej wiedzy i doświadczenia zawodowego z dziedziny zarządzania przedsiębiorstwem i jego finansami jestem gotowa na zdobywanie nowej wiedzy, bo tego wymagają nieustannie zmieniające się warunki gospodarcze, w których działa radny.
Wybory samorządowe są okazją do oceny tego, co wydarzyło się w naszej gminie w ciągu ostatnich czterech lat i odpowiedzi na pytanie, czy władze, które obdarzyliśmy zaufaniem, spełniły pokładane w nich oczekiwania? Czy zrealizowały swoje wyborcze obietnice? Czy reprezentowały nas należycie i czy odpowiadały na społeczne zapotrzebowanie?
Moim zdaniem - nie. Dlatego postanowiłam wziąć sprawy w swoje ręce licząc na Państwa wsparcie i akceptację zrobić coś, z czego wszyscy będziemy zadowoleni i dumni.
MOJE PRIORYTETY
- budowa dróg i infrastruktury towarzyszącej ze środków pochodzących głównie z dotacji
- budowa zintegrowanego systemu pomocy przedmedycznej w przypadkach zatrzymania akcji serca, a co za tym idzie szkolenia i doposażenie straży pożarnej ze środków pochodzących głównie z dotacji.
- poczynię starania o powstanie posterunku Policji w Bojanie
- poczynię starania w kierunku darmowego czipowania psów na terenie gminy Szemud.
Odpowiadając na pytanie czwarte powołam się na ustawę o samorządzie gminnym
http://www.google.pl/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=1&ved=0CCAQFjAA&url=http%3A%2F%2Fisap.sejm.gov.pl%2FDownload%3Fid%3DWDU20011421591%26type%3D3&ei=yc5EVML7BMfkaO-tgmA&usg=AFQjCNGRIfpRSnto04sY2YaTAd_Ge0h8Eg&bvm=bv.77648437,d.d2s (tekst jednolity).
Jeśli zostanę wybrana na radna będę stosować się do roty przysięgi, która brzmi:
"Wierny Konstytucji i prawu Rzeczypospolitej Polskiej, ślubuję uroczyście obowiązki radnego sprawować godnie, rzetelnie i uczciwie, mając na względzie dobro mojej gminy i jej mieszkańców".
W art. 18 oraz 18a powołanej ustawy jest określony zakres kompetencji rady gminy, zaś w art. od 30 do 31b jest określony zakres kompetencji wójta. Sądzę więc, że jeśli każdy będzie wykonywał swoje obowiązki należycie, to współpraca będzie układała się bardzo dobrze.
Do "Adama"
Odsyłam do ustawy o samorządzie i zapoznania się z zakresem kompetencji rady gminy i wójta. Nie rozumiem dlaczego nazywa Pan radę gminy opozycją? Jeśli stosuje się do przysięgi, dba o interes mieszkańców to jest opozycją?
Do "adi"
Odpowiedź jak wyżej. Jeśli mam się ustosunkować do stwierdzenia, że rada torpeduje wszystkie plany wójta to proszę o konkretne przykłady i odrobinę czasu abym mogła w sposób merytoryczny zająć stanowisko. Dodam tylko, że zgodnie z ustawą to wójt jest władzą wykonawczą czyli powinien realizować plany rady, a nie odwrotnie. Mieszkańcy wybrali radnych, którzy mają reprezentować ich interesy, a nie realizować plany wójta. Na tym polega demokracja. Proszę w tym miejscu nie dokonywać nadinterpretacji nikogo nie bronię tylko wyjaśniam zasadę. Może stąd bierze się konflikt, że wójt tej zasady nie chce zaakceptować (w odniesieniu do pana wypowiedzi).
Do "Antka"
Proszę mi powiedzieć coś na temat dokonań naszych obecnych radnych, bo może nie jestem zorientowana w temacie. Na zebraniach wiejskich też nie zauważyłam, żeby zabrali głos w jakiejkolwiek sprawie. Jedyne co potrafią łącznie z z-cą wójta to stale się uśmiechać i potakiwać głową. Pani radnej z Bojana uśmiech nie zszedł z twarzy nawet gdy pan wójt nazwał ją naszą kobyłą. Nawet jeśli to miał być żart to nie przystoi on osobie na stanowisku wójta, oznacza kompletny brak szacunku dla kobiet i brak dobrych manier, a ze strony radnej brak asertywności. Czy o takie dokonania i takich radnych nam chodzi?
Czy stwierdzeniem, że osoba która ma szczere intencje kandydując na radnego powinna się legitymować jakimiś dokonaniami na rzecz lokalnej społeczności sugeruje pan, że moje intencje są nieszczere? Mam inne zdanie na swój temat, ponadto uważam, że każdy sądzi podług siebie, a moje intencje są szczere.
Do "Als"
Może określmy co to jest postawa obywatelska. Do tych cech należy dyscyplina wewnętrzna, tolerancja, odpowiedzialność za własne słowa, uspołecznienie. Czy ja nie wykazałam się tymi cechami podejmując wyzwanie kandydowania na radną zamiast ciągłego narzekania, że nic się nie dzieje? Czy nie wykazałam się odpowiedzialnością za własne słowa gdy jako jedyna wystąpiłam na tym forum pod własnym nazwiskiem i biorę pełną, a nie jak Państwo anonimową odpowiedzialność za swoje słowa? Czy nie jestem dostatecznie uspołeczniona wykazując takie cechy jak: chęć działania na rzecz społeczeństwa, przejawiając inicjatywę, gotowość do współpracy, czy troskę o wspólne dobro?
Czy według Pana powinnam swój każdy dobry uczynek sfotografować i jak pan wójt, który zabawił się w Mikołaja, dał paczkę za kilkadziesiąt złotych ubogiej rodzinie robiąc jej przy tym krzywdę, opublikować to zdjęcie wielkości 2/3 strony w Lesoku ? Czy wówczas wykazałabym się działalnością społeczną? Mnie wychowano inaczej i ja tak wychowałam swoje dzieci: pomaga się wtedy gdy jest potrzeba i dlatego, że tak trzeba i nakazuje zwykła ludzka przyzwoitość, a nie dla splendoru.
W kwestii obietnic "(nie ma obietnic typu poprawię los emerytów, bo i tak nie mam prawnych możliwości... itp, itd)" - odpowiedział Pan sobie sam na pytanie. Napisałam o priorytetach, w zakresie których uważam, że mogę coś zdziałać. Nie oznacza to jednak, że nie będę współpracować z radnymi w innych dziedzinach. Jeśli moim wyborcom ten zakres nie będzie odpowiadał to na mnie nie zagłosują. Ale proszę wybaczyć nie będę obiecywać gruszek na wierzbie. Nie będę składać obietnic bez pokrycia, by nie móc potem swoim wyborcom spojrzeć w oczy. Deklaruję pracę i działania w tym zakresie, w którym czuję swoje realne możliwości.