Żadnych ram,schematów,wstęp wolny dla każdego,tematy wszystkim i o niczym :)...co cieszy,co boli,co zachwyciło,co wkurzyło...muzyka i dowcip bardzo mile widziane...szczypta humoru i uncja dystansu...:)
Manson bylo inaczej.
Pilismy spirytus.
Oparzyles se dlon.
Lezales w kuchni.
Robilismy sushi.
Ja obieralem grzyby, ktore zebralem. Sobie Sam na suszarke.
Nagle zmartwychwstales. Spytales jak ryz. Byl odpowiedni.
I zrobiles sushi, w chwili gdy wjezdzala autem Szuroczka.
Piekę, sierściuchu, znakomite ciasta. Nawet Vi smakują, a ona koneser od słodkości.
I, że tak zapytam, co z tego???
I tak najlepiej znam się na skaczach.
Tych 12+ tesh :-)))