Watpliwa reklama

Właśnie byłam świadkiem jak rozpedzone auto z reklamą cukierni pokonało z impetem skrzyżowanie na ulicy Subislawa na czerwonym świetle po czym zatrzymało się na nastepnym czerwonym przed przejazdem tramwajowy i gdy tylko siwy dziadek w okularach za kierownicą spojrzał w prawo dalej ruszył na czerwonym ....gratuluję głupoty czyżby aż tak komuś spieszyla się zawieźć gdzieś pączka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Brakuje jeszcze nazwy tej cukierni,której pracownik jeździ jak rajdowiec...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jest pod tytułem postu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0