Watpliwa reklama
Właśnie byłam świadkiem jak rozpedzone auto z reklamą cukierni pokonało z impetem skrzyżowanie na ulicy Subislawa na czerwonym świetle po czym zatrzymało się na nastepnym czerwonym przed przejazdem tramwajowy i gdy tylko siwy dziadek w okularach za kierownicą spojrzał w prawo dalej ruszył na czerwonym ....gratuluję głupoty czyżby aż tak komuś spieszyla się zawieźć gdzieś pączka