"Pan Tadeusz" wydawał się być bardzo dobrym pomysłem, by zrealizować tam przyjęcie weselne. Niestety okazało się to kompletną porażką. Począwszy od obiadu, który był zbyt długo podawany (najpierw jeden rodzaj mięsa, a gdy wszyscy się już najedli - podawano pozostałe) poprzez brak klimatyzacji czy brak lodu w kostkach. Pokój dla nowożeńców dalece odbiegał od mojego wyobrażenia o tym pokoju ( uważam, że chociażby powinna być białą pościel!), w innyh pokojach były niespodzianki typu : brudna zasłona itp. Poprosiłam aby rano podawano moim gościom kawę, która stała w termosach na dole w recepcji hotelowej (kawę i inne dodatki ja zakupiłam) , niestety Pani nie wpadła na pomysł, by zaproponować to samo organizatorom drugiego wesela, a ich goście pomyśleli, że kawa jest dla nich. W momencie gdy jaj wstałam - kawa się skończyła.
Jedyne co było dobre - to jedzenie. Nic pozatym.