hej!
Mam slub w lipcu 2004, sala juz byla zamowiona od tygodnia w Parkowej w Jelitkowie...a tu sie dowiaduje, ze w sezonie letnim co weekend sa tam imprezki na zewnatrz "pod chmurka"!!! czyli w ogrodku 10m od Parkowej!!!
Oznacza to konkurencyjna muzyke baaardzo glosna do samego rana!!! koszmar!!! nawet okna sie nie da otworzyc!!!
czyli od nowa poszukiwanie sali ;-(((
a najlepsze, ze szefostwo nic o tym nie wspomnialo...a zaliczke zgarneli....czyli jestem lzejsza o 15% zaliczki!!!! to sie nazywa uczciwosc ludzka ;-(((((
help...szukam innych mozliwosci w 3miescie na wesele
pozdrawiam

polecam Hotel "Merkury" w Straszynie. I oczywiście zesół jeżeli szukasz?
yacotaco@wp.pl

Tak się składa ,że w sierpniu byłam na weselu w Parkowej a na zewnątrz była dyskoteka, jeżeli tak to można nazwać. Szczerze mówiąc nie odczuliśmy z tego powodu żadnego dyskomfortu, orkiestra była niezła i na tyle fajnie i głośno grali. iż chyba nikt nie słyszał muzy z zewnątrz. Ale decyzja należy do Was ... Pozdrawiam

To czy impreza na zewnątrz jest uciążliwa zależy głównie od prowadzącego. Jeśli uda się z nim dogadać, żeby nie puszczał bardzo głośno muzyki to jest OK.
Lokalizacja jest dobra , można wyjść na plaże zrobić zbiorowe zdjęcie gości, nakręcić na wideo krótki spacer.
W lipcu lokalizacja nad morzem to niezły wybór, bo może być gorąco.
W pobliżu warte uwagi są: Wojskowy Dom Wypoczynkowy, Hotel Rzemieślnik, Bankowiec.
Ostatnio bardzo mi sie podobało w Restauracji Lukullus - ale to już nie nad morzem :-)
Jeśli mogę w czymś pomóc to proszę o kontakt.

Wideofilmowanie Filmart www.filmart.end.pl

Ja szukając sali na wesele byłam w "Parkowej" ale tam jest paskudnie i jakiś dziwny zapach, nawet niska cena mnie nie przekonała. Bardzo podobało mi się w hotelu "Morris" w Jelitkowie, ale jak dla mnie trochę za drogo (150/os). Natomiast wpłaciłam zaliczkę w restauracji "Hipodrom" w Sopocie, chociaż z pewnymi obawami, bo zmieniło się kierownictwo i nie wiem czy nie będzie jakiś wpadek.

mam ślub 25.12.2003 i tez zastanawiałam sie nad parkową ale nie przekonali mnie do siebie. wybrałam zajazd jawor w pruszczu gdańskim. odbyło sie tam juz kilka imprez znajomych i nikt nie narzekał. musze przyznac ze teraz jak pozostało juz niewiele czasu jest sporo nerwów ale o sale nie martwie sie.