Wewnętrzna Odnowa
Nie powiem, ze trafiłem z czymś na pierwszy rzut oka poważnym, nie powiem, ze terapia uratowała mi życie, bo nie chciałem już żyć. Właśnie chciałem i to bardzo! Ale nie umiałem wyjść poza swoje pułapki, niepokoje, zmartwienia. Nic już nie dawało mi satysfakcji, kasa, nowe ciuchy, najgorsze było to, ze w podróży życia w Tajlandii czułem smutek życia. Ale przecież byłem królem życia tylko ten tron mnie gniótł. Z perspektywy czasu muszę przyznać, ze te Nasze rozmowy na pograniczu filozofii, religii, duchowości no i psychologii zmieniły mnie ewolucyjnie, powoli. Uwielbiałem tam chodzić, choć czasem trzeba czekać , a ja jestem/byłem punktualny, bo wiem, ze Karolina nie wygoni nikogo kto jeszcze „na słówko”. I tak siedząc w poczekalni słyszałem jak ludzie jeszcze na korytarzu wesoło z Nią „kończą” niekonczac rozmowy. Czułem się nie jak u lekarza tylko człowieka i to mądrego z bagażem doświadczeń i zawodowych i życiowych zapewne, bo czułem się zrozumiany jak nigdy. Szkoda tylko , ze to się skończyło, bo brak mi tych spotkań, ale już nie terapeutycznie, bo tu radzę sobie świetnie już sam.
Dziękuje i polecam wszystkim
Dziękuje i polecam wszystkim