Widać, że nic się nie zmienia ...

Temat dostępny też na forum: Gdański Urząd Pracy
Męczyłam się tam na stażu tuż po studiach, przez pół roku za 450 zł miesięcznie. To było coś strasznego. Mogę policzyć na palcach jednej ręki miłe i życzliwe osoby (bo taki się też zdarzają nawet w takim miejscu jak to). Dzięki stałemu dostępowi do ofert pracy udało mi się szybko złożyć papiery i uwolnić od tej dziwnej instytucji. Najbardziej jednak zadziwia mnie dyrektorka tego urzędu. Taka kobieta ok 50 lat w futrze, z pudrem na twarzy koloru szarej ziemi. Kiedyś miałam tę nieprzyjemność jechać z nią windą - niemal mnie stratowała by móc pierwsza wysiąść. Moim zdaniem większość ludzi z niskim poczuciem własnej wartości, wyładowująca swoje życiowe niepowodzenia na bezrobotnych. Pani Danusia od staży to przemiła kobieta - często narażająca się by załatiwić czyjeś sprawy. Każdy pracownik powinien być taki jak Ona to z pewnością ta instytucja miałaby ręce i nogi.
Poza tym w PUP nie na miejscu jest pomagać bezrobotnym - to jest schemat który pokutuje tam odkąd ten twór istnieje. Lepiej siedzieć cicho i robić swoje, nie wyłamując się z szeregu by nie dostać po uszach. Lepiej być zaszczutym kundlem niż człowiekiem dla innych ludzi ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Re: Widać, że nic się nie zmienia ...

A mnie pomogli znaleźć pracę
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 3

Re: Widać, że nic się nie zmienia ...

hehe
proszę Cie...
to jedna wielka pomyłka
a duza czesc pracownikow sama powinna stanac w kolejce po numerek :)
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 1