Więcej profesjonalizmu!!!!!!!!!!!!!!!!
Mamy wiek XXI i oczekujemy od weterynarzy wiecej poświęcenia w odkrywaniu coraz to nowszych metod leczenia. Wydawałoby się, że lecznica nowoczesna, a okazuje się, że nie mają takiego urzadzenia jak USG. Leczony ponad rok czasu, mój kot odszedł w wielkim cierpieniu. "Pakowano" w niego serię antybiotyków (bez leków osłonowych), które zniszczyły mu watrobę. Niestety, tę diagnozę stwierdził inny weterynarz i było za późno, aby kota uratować. Jestem rozgoryczona brakiem profesjonalizmu i na pewno nie polecę innym tej lecznicy!!!!