No cóż... bardzo chciałam zapisać się na aqua aerobic. Biuro czynne
jest tylko w piatki w koncu udało mi się dotrzeć przed zamknięciem.
Przede mną były dwie osoby. Pierwsza Pani wytrzymała "starcie" z Panem D. całe 2 minuty. Zaczęłam wsłuchiwać się w rozmowę i jedyne co przyszło mi na myśl to pytanie, jak ta firma prosperuje? Przeciez to niemożliwe by ktokolwiek chciał spędzić czas w towarzystwie takich ludzi. Pana sprzedawcę / bo ostatecznie sprzedawał usługi/ interesowało głownie to, jaka uczelnie Pani skończyła. Gdy usłyszał, że UG wdał się w dyskusje jakie to idiotki pokończyły ta uczelnię. Wyszła, nie korzystając z żadnej usługi. Nastepnie wszedł Pan który ukończył Politechnikę Ślaską, ale dla sprzedawcy również był kretynem. Gdy nadeszła moja kolej miałam serdecznie dosyć ale ponieważ chciałam skorzystać z basenu pomyslałam, że dam temu wyjatkowo wyedukowanemu człowiekowi szansę i nie dam się sprowokować. Pan był wyjatkowo inteligentny, niestety nie zrozumiał o co pytam. Wysłuchałam jego opinii na temat
"kretynek z AWF, idiotów po Politechnice i plastikowych panienek po
Uniwersytecie" po czym podziekowałam i wyszłam.