Miejsce bardzo przyciagające nazwą, rozczarowało jakością potraw, i niesmaczną kawą. Sniadanie Sopockie powinno być wizytówką tego miejsca, a było miernym sniadaniem jak z baru. Obsługa miła, sympatyczna, jednak po podaniu potraw zniknęła na bardzo długo. Na zewnątrz można usiąść z psiakiem i nawet dostać miskę wody dla pupila. Wielka szkoda, bo lubie tego typu miejsca. Moja pierwsza i ostatnia wizyta.