Wielkiemu Inkwizytorowi grozi rok więzienia!
wiadomosci.onet.pl/kraj/ruszyl-proces-drzewiecki-kaminski-o-znieslawienie,1,5259523,wiadomosc.html
Współczuję ex-archeologowi, apolitycznemu-od-zawsze byłemu szefowi pisowskiej politycznej specsłużby, który w zderzeniu z ministrem Mirosławem-Miro Drzewieckim będzie musiał udowodnić, że: Piotr K. vel Broda mówił prawdę i tylko prawdę, gdy opowiadał śledczym o rzekomych bibach i transferach pieniężnych finansujących PO, że minister Miro Drzewiecki miał wspólnie i w porozumieniu z Wańką-Wstańską i Masą (Krytyczną) uskuteczniać zakupy narkotyków (początkowo źródło Indiany Kamińskiego-Jones`a twierdziło, że w 2002/3...później "prostował", że chyba 1998).
Co ciekawa, a nieciekawe dla Kamińskiego, to to że Prokuratura Generalna oświadczyła, że w zeznaniach Brody nie znajduje się nic na temat rzekomego finansowania PO przez mafię.
Jeśli zatem Kamiński publicznie poświadczył nieprawdę, zniesławił Drzewieckiego (to oceni sąd) i dał wiarę w opowieści Brody...to nie można wykluczyć, że za jakiś czas będzie miał okazję na dłuższą pogawędkę z Brodatym:)
Ale cóż...biorąc pod uwagę, kto zarządzał w tym czasie pisowską specsłużbą (lista "funkcjonariuszy" jest niezwykle interesująca), to nie zdziwiłbym się, gdyby dali wiarę w to, że Donald Tusk jest agentem Mossadu:)))
Współczuję ex-archeologowi, apolitycznemu-od-zawsze byłemu szefowi pisowskiej politycznej specsłużby, który w zderzeniu z ministrem Mirosławem-Miro Drzewieckim będzie musiał udowodnić, że: Piotr K. vel Broda mówił prawdę i tylko prawdę, gdy opowiadał śledczym o rzekomych bibach i transferach pieniężnych finansujących PO, że minister Miro Drzewiecki miał wspólnie i w porozumieniu z Wańką-Wstańską i Masą (Krytyczną) uskuteczniać zakupy narkotyków (początkowo źródło Indiany Kamińskiego-Jones`a twierdziło, że w 2002/3...później "prostował", że chyba 1998).
Co ciekawa, a nieciekawe dla Kamińskiego, to to że Prokuratura Generalna oświadczyła, że w zeznaniach Brody nie znajduje się nic na temat rzekomego finansowania PO przez mafię.
Jeśli zatem Kamiński publicznie poświadczył nieprawdę, zniesławił Drzewieckiego (to oceni sąd) i dał wiarę w opowieści Brody...to nie można wykluczyć, że za jakiś czas będzie miał okazję na dłuższą pogawędkę z Brodatym:)
Ale cóż...biorąc pod uwagę, kto zarządzał w tym czasie pisowską specsłużbą (lista "funkcjonariuszy" jest niezwykle interesująca), to nie zdziwiłbym się, gdyby dali wiarę w to, że Donald Tusk jest agentem Mossadu:)))