Wizyta domowa
DNO !!!
Zadzwoniłem dzisiaj do przychodni z prośbą o wizytę domową. Pani w rejestracji stwierdziła po krotkiej rozmowie telefonicznej, że nie przyjmuje wezwania, bo chory może sam podjechać do przychodni (niech poprosi sąsiada albo kogoś innego żeby go przywiózł). Po niemiłej rozmowie z wielką łaską wzięła dane kontakowe do chorego i powiedziała, że doktor oddzwoni. Po kilkunastu minutach zadzwoniła p.dr Marzec i stwierdziła, że chory może wsiąść w tramwaj czy autobus i przyjechać do przychodni (jakby chory mógł to zrobić nie dzwoniłbym po wizytę domową). Mimo argumentów p.Marzec pozostała nie ugięta i na wizytę domową nie przyjechała. Brak słów...
Zadzwoniłem dzisiaj do przychodni z prośbą o wizytę domową. Pani w rejestracji stwierdziła po krotkiej rozmowie telefonicznej, że nie przyjmuje wezwania, bo chory może sam podjechać do przychodni (niech poprosi sąsiada albo kogoś innego żeby go przywiózł). Po niemiłej rozmowie z wielką łaską wzięła dane kontakowe do chorego i powiedziała, że doktor oddzwoni. Po kilkunastu minutach zadzwoniła p.dr Marzec i stwierdziła, że chory może wsiąść w tramwaj czy autobus i przyjechać do przychodni (jakby chory mógł to zrobić nie dzwoniłbym po wizytę domową). Mimo argumentów p.Marzec pozostała nie ugięta i na wizytę domową nie przyjechała. Brak słów...