Po krótce. Byliśmy grupą dwudziestu kilku osób – sobota. Poza nami tylko 1 stolik a DJ gra jakąś tragiczną muzykę. Na prośbę o zmianę repertuaru odpowiada „nie lubię kiedy przychodzą się bawić pijani ludzie” ??? – stary zmień pracę. Grałeś kaszanę bo chciałeś wyłudzić po 20 PLN od każdej piosenki którą proponowaliśmy. Po 2:00 właścicielka w niemiły sposób dała do zrozumienia, że kończymy – można to było oznajmić „na wyższym poziomie” ale trzeba go mieć… Obsługa barmańska obrażona. Jedyne co pozytywnie zaskoczyło to profesjonalizm kelnerek i bramki.