Wychodzi mi że za 2 tygodnie będziemy drugimi Włochami, tylko z braku próbek statystyki będą niższe i ludzie będą niby umierali z innych przyczyn czy gdzieś jest błąd w myśleniu?
Mniej więcej tak. plus jest taki, że prawdopodobnie dzięki małej ilości badań ilość zakażonych jest zaniżona bardziej niż ilość zmarłych.
Włochy mają 50% śmiertelność mjejmy nadzieję na tej samej zasadzie.
W przeciwnym razie należałoby przypuszczać, że w EU szaleje coś innego niż w Chinach
Ja jestem załamany znam kilka osób które mają objawy miały kontakt z ludźmi którzy byli za granicą ale nie są potwierdzeni i leczą ich na grypę i nikt im nie robi testow