Ani u jednego ani u drugiego nie poszukuję odpowiedzi na pytanie, co się w ogóle dzieje i dlaczego tak? Ziemkiewicz snuje wizje wielkiej Polski i pisze: wolę by benzyna kosztowała 10 zł niż żeby była z Rosji. Warzecha zaś nie dał się wciągnąć w amok. Bo to, co się teraz wyprawia to jest amok i szaleństwo, co w sytuacji nagłego strachu i poczucia zagrożenia jest psychologicznie uzasadnione, bardziej, co prawda, u kobiet, ale tak ogólnie też. Zadaje pytania o polski interes narodowy, wyraża słuszne obawy. On i Marcin Palade.
Natomiast zrozumienie procesów apokaliptycznych przez ludzi ograniczonych normalną edukacją, rozwojem, wreszcie własnymi zmysłami i strachem przed wypłynięciem na głębie, bo tam może czekać inna rzeczywistość, a nawet obłęd wywołany świadomością, że różne świry mogły mieć rację, jest prawie niemożliwe.
Ciekawe, czy niedługo będziemy całkiem na serio rozprawiać, czy ufo istnieje, czy będziemy siedzieć w akwariach drżąc ze strachu przed gorączką krwotoczną lassa albo zmutowanym hivem przenoszonym drogą powietrzną. A może coś jeszcze innego "oni" wymyślą.
Znaczy, tak się mówi, "ciekawe czy coś tam". Dla mnie jest już to coraz mniej ciekawe. Jeszcze chciałbym tylko, by terytorium naszego państwa nie stało się terenem walk zbrojnych, ale cała łódź cieknie już tak, że to wszystko już są tylko próby tamowania wycieków starymi gaciami.
https://youtu.be/8lYTIYvKTNg