Re: Wolicie cesarkę czy naturalny poród?
Poród przez CC jest demonizowany, a przecież to nie jest fanaberia, nikt nie zrobi kobiecie cesarki bo ona tak chce i już. Cięcie robi się z jakichś powodów, ja miałam 4 powody do cesarki ale taka jest nagonka na to rozwiązanie ze mój lekarz stwierdził ze jakoś to będzie, wiedział ze ja się bólu nie boje i powiedział ze przy tył ułożeniu mam się po prostu naszykować ze poród będzie dłuższy, bardziej bolesny, a synek będzie wyciągnięty vaccuum (proznociagiem). Z przeproszeniem, chrzanię taki poród SN. Miałam się zgodzić na taki początek dla syna? Wiecie jakie są możliwe uszkodzenia głowy dziecka przy vacuum? Wiem, zaraz ktoś napisze ze miał i dziecko jest zdrowe. Gratulacje. Ja wolałam zawalczyć o ludzki poród i poszłam do innego specjalisty który bez dwóch zdań wystawił zaświadczenie o konieczności cesarki. Nie zrobiłam tego bezmyślnie, szukałam wyjścia w 4 szpitalach, wszyscy powtarzali to samo, poród trudny, ciężki, długi i bolesny, na pewno w użyciu będą vacuum lub kleszcze, obarczony dużym ryzykiem dla płodu a dla mnie bardzo duża możliwość uszkodzenia podczas porodu, tym bardziej ze to u nas rodzinne. Za jakie grzechy tak cierpieć, pytam się? Dlaczego nie chciał mi mój lekarz normalnie wystawić skierowania na cc? Bo łożysko było uwaga 1cm za daleko ujścia żeby być wskazaniem do cc, bo synek według niego był nieduży, góra 3700, a brzuch miałam ogromny i nawet wyczuwalnie był ogromny, każda położna to mówiła, wiedziałam ze będzie większy od córki, ponad 4kg, okazało się ze 4560. No która chciałaby rodzic takiego kolosa naturalnie przy ułożeniu potylicowo-tylnym lub skośnym? Jakieś chętne zwolenniczki porodu SN? A życie i zdrowie dziecka noe ma znaczenia? Tylko żeby nie dać się pokroić? Zaraz któraś napisze ze urodziła dziecko większe i poszło jak z płatka, to gratuluje, fajnie, miałaś szczęście. Mnie w jednym ze szpitali w których szukałam opinii, jedna położna wzięła na stronę i zaklinała, żebym natychmiast załatwiła sobie cesarkę w jakikolwiek sposób. Zbadała mi brzuch, zrobiła wywiad, obejrzała zdjecia usg, i powiedziała ze nie ma szans żeby ten poród się dobrze skończył. A dziecko będzie grubo powyżej 4kg a nie żadne max 3700. Dzięki temu moje dziecko żyje i jest zdrowe. Dopiero podczas cesarki okazało się ze miało prawą nóżkę zaplataną w pępowinę i nie mógł się wyplątać i ułożyć odpowiednio by się urodzić. Potem z tą nóżką miał problem, zle wykształcone bioderko przez tą pępowinę, leczyliśmy kilka miesięcy po narodzinach.
Dzieci normalnej wagi i w dobrym ułożeniu można i trzeba rodzic naturalnie. Ale na Boga, nie stresujcie kobiet które maja cc ratujące zdrowie dziecka i swoje, bo to już paranoja i obłęd. Skoro jest sposób by z porodu wszyscy wyszli cali i zdrowi to trzeba z niego skorzystać.
5
2