Spedzajac swieta w Kozim Grodzie czulam sie niemal jak w domu. pelen relaks zawdzieczam dostepnemu spa (zwlaszcza jacussi i saunie), gdzie kazdy czlonek rodziny znalazl cos dla siebie. hotel jest polozowy w pieknym miejscu ktory dzieki sniegu i mrozu wygladal jak prosto z bajki! spacery byly tez jednym z moich ulubionych chwil spedzonych na tych krotkich wczasach. jesli chodzi o obsluge i jedzenie nie mam zadnych uwag. wigilijna kolacja jakby nie miala konca, brzuch byl pelen a oczy chcialy wiecej. pokoj czysty, zero kurzow wiec nie bylo sie co martwic o alergie. piekny widok na okolice i bardzo wygodne lozka. poraz pierwszy spedzalam swieta bozego narodzenia poza domem i nie bylam do konca pewna czy bede z tej decyzji zadowolona. jednak Kozi Grod bardoz mile mnie zaskoczyl i napewno wroce tam jeszcze jak tylko nadazy sie okazja!! polecam ;)

"dzięki śniegu i mrozu", "spacery były jednym z ulubionych chwil", "zero kurzów", czy "poprostu" zamiast "po prostu" -
- ludzie, czy nie chodziliście nigdy do szkoły ????