Większość nauczycieli stara się, aby szkoła funkcjonowała normalnie. Jednak ich wysiłki idą na marne, ostatnio niemal codziennie wokół szkoły są organizowane "ustawki", podczas których można łatwo oberwać. Szkoła szczyci się nową salą gimnastyczną, a w rzeczywistości jest ona dzielona na trzy mniejsze, na których mają zajęcia po dwie grupy uczniów (przez to na sali jest ok. 60 osób jednocześnie). W małych szatniach muszą się przebierać po dwie klasy. Sale lekcyjne także są w opłakanym stanie, są one dzielone na coraz mniejsze, abyśmy mieli miejsce do nauki. Z szatni bez przerwy giną buty i inne rzeczy. W ostatnim miesiącu - 12 par. Szkoła składa się z trzech "bloków", w jednym z nich toalety wyglądają gorzej niż na zapadłym dworcu kolejowym , a w drugim wszystkie są zamknięte.