Wtopa...
Byłem w zeszłym tygodniu oglądać Suzuki SV 650 z rocznika 2005, a więc tak... moto miało w opisie, że w niektórych miejscach delikatna korozja.. a motocykl ogólnie korozję ma wszędzie pod wszelką możliwą postacią... Co dalej było to już szkoda słów. Silnikiem mieli, kuje i rzęzi jak cholera. Do wymiany kompletny rozrząd a i ze skrzynią coś jest nie tak. Dobrze, że miałem przy sobie mechanika bo tak to pewnie bym się zastanawiał bo panowie bardzo dobrze mnie przekonywali że to bardzo ciekawy sprzęt..