Wiem, że były już takie wątki, ale wolę się na 100% upewnić.

Jeśli jest wujek z ciocią + ich syn (mieszka z nimi, ale ma 20 lat) to piszemy Barbara i Zdzisław X z synem Y, czy dajemy osobno zaproszenie synowi?

Jeśli jest małżeństwo, gdzie kobieta ma nazwisko dwuczłonowe, a mąż jednoczłonowe to piszemy Pani X-Y i Pan Y

Jeśli np. nie znam nazwiska ani osoby towarzyszącej mojego np. kuzyna to piszę się z osobą towarzyszącą, czy wypada wpisać imię i nazwisko? (bo wiadomo, że jak obie strony znamy to piszemy imię i nazwisko)?

I ostatnie pytanie czy jeśli nie znamy, nigdy nie widzieliśmy dziewczyny np. kuzyna(który mieszka jeszcze z rodzicami), z którym nie utrzymujemy zbytnio kontaktu to czy musimy zapraszać drugą stronę?

Dzięki za pomoc:-)

Aha i jeszcze jedno banalne pytanie heh czy daje się zaproszenia rodzicom i rodzeństwu, bo różne wpisy widziałam:D

Ja wypisałam osobne dla kuzynki i osobne dla jej dorosłego syna. Jeśli nie znam dziewczyny kuzyna pisałam " z osobą towarzyszącą". Wiedząc, że osoba , którą zapraszam ma kogoś bliskiego , to też piszę z...Dla rodziców i rodzeństwa wypisuję osobne zaproszenia (ale całe wesele organizujemy i opłacamy sami)

- co do syna 20-letniego mieszkającego z rodzicami - tez miałam taki przypadek i choć wiedziałam że kuzyn nie ma dziewczyny dawałam mu zaproszenie oddzielne z osobą towarzyszącą
- nie dawaliśmy zaproszeń rodzicom, ale wiele osób daje np. teraz mam ostatnio zlecenia wykonywania zaproszeń dla rodziców tylko troszkę z innym tekstem; dla rodzeństwa moim zdanie zaproszenie oddzielne, normalnie jak dla innych gości (no chyba że to są dzieci jeszcze niepełnoletnie to wtedy dokoptowałabym z rodzicami)
- jeśli jest małżeństwo, gdzie kobieta ma nazwisko dwuczłonowe, a mąż jednoczłonowe to piszemy Pani X-Y i Pan Y
- jeśli nie znałabym nazwiska osoby towarzyszącej mojego kuzyna to pisałabym z osobą towarzyszącą, ale zrobiłabym wszystko żeby zdobyć dane czy kuzyna czy osoby towarzyszącej
- gdybym nie znała i nigdy nie widziała dziewczyny np. kuzyna (który mieszka jeszcze z rodzicami) z którym nie utrzymywałabym zbytnio kontaktu to chyba nie zapraszałabym drugiej strony