Staram się nie zmarnować czasu spędzonego w domu i przy okazji wydawać mniej pieniędzy. Jak zaczęłam robić porządki w łazience, to okazało się, że mam mnóstwo wciąż dobrych kosmetyków, kremów, balsamów, itp. Stały i czekały aż sobie o nich przypomnę. No to przypomniałam! Plan mam taki, że zużyję wszystko i dopiero wtedy kupię kolejne. Pozdrawiam :)

Alicja! Miałam dokładnie to samo! Wczoraj wieczorem przetrzepałam szafkę w łazience! :D Okazało się, że czekają na mnie maseczki, peelingi do stóp, serum z witaminą C - wieczorem, po skończonej robocie zdalnej - leżałam oblepiona kosmetykami. ;) I poza tym - znalazły się i takie, które trzeba było wyrzucić! Jak to się stało, że od dwóch lat nie dotknęłam nowego balsamu do ciała. :) Są plusy siedzenia w domu - zrobiło się więcej miejsca w szafce.

Tylko paznokci nie maluję teraz... Bo po co. :D Chyba nie tylko ja mam takie podejście?

A ja nie maluje nigdy, po co?

Ja zawsze malowałam, teraz odpoczywają. ;) A po co malować? Co za pytanie! Żeby były ładne, lubię malować.

Odpoczną, zregenerują się. Tyle dobrego :)
To samo z makijażami - jak nie trzeba to po co. Twarz pooddycha, na pewno jej to nie zaszkodzi.