...i nie można napić się tam herbaty!!! To nie jest herbaciarnia a piwiarnia! Owszem, można zamówić sobie herbatkę z torebki, ale przecież to nie to co było! Lokal zupełnie zmienił charakter, zmienił się wystrój i klimat co zupełnie mi nie odpowiada, wszystko co było dobre i po prostu fajne w tym lokalu uleciało gdzieś w niebyt. Proszę zmienić nazwę lokalu bo to nie jest herbaciarnia - to pub piwny. Lubię piwo, piję dużo, lubię Żywe, ale gdy przychodzę do herbaciarni spodziewałbym się herbat... Zmieńcie nazwę

drogi tomku, nazwa lokalu to mój autorski pomysł i nie mam zamiaru z niego rezygnować , lokal ma prawo sie zmieniac , a w ojczyźnie pubów to moźna spotkac np. "the Red Pig", i wcale nie sprzedaja w środku świń.
pozdrawiam i oczywiście zapraszam

ależ pan właściciel miły.
powodzenia z takim podejściem, przyda się. Ani ja ani moi znajomi tam chodzić nie będziemy :)

przynajmniej sztucznego tłoku nie będzie jak człowiek na browar przyjdzie ...
Nic tak nie cieszy oczu ludzkich jak parka siorbiąca 4 godziny herbatkę a potem fusy żująca.....

A i tak dla wiadomości : herbatę mają w wielkich słojach..... na pułkach....