Z opornymi też sobie radzą..
Jestem po 30-tce i do tej pory nie czułem potrzeby posiadania prawa jazdy-uważałem,że mam zbyt małą podzielność uwagi żeby oczy robiły jedno,ręce drugie a nogi trzecie-wystarczyło że żona je ma a i tak na utrzymanie drugiego auta nas nie stać.Zawsze tak się udawało,że brat był pod telefonem gdy miał się urodzić nasz syn czy w podobnych sytuacjach-jednak moi bliscy uświadomili mi,że kiedyś może przyjść sytuacja kiedy nie będą mogli mi pomóc i w końcu się zapisałem z nastawieniem,że zrobię to dla świętego spokoju i najwyżej na nagłą sytuację papiery będą czekały na półce..
Kilka dni temu zdałem egzamin za pierwszym podejściem i bez żadnego błędu :) Co było najtrudniejsze po przygotowaniu przez Jankar?Wykuć kilka bezmyślnie sformułowanych pytań w testach.Wykłady prowadzili na zmianę Karol i Mariusz-dużo przydatnych uwag z własnego doświadczenia i widać,że chcą przekazać swoją wiedzę a nie tylko odbębnić godziny.Jeździłem z Mariuszem-na początku stresowałem się gdy coś nie wychodziło-ale prawdziwe wymaganie zaczęło się dopiero gdy zobaczył że poczułem się pewnie za kółkiem-szczególnie kilka ostatnich spotkań zaciskałem zęby bo musiało być idealnie ale dziś jestem Mu wdzięczny :)
Kilka dni temu zdałem egzamin za pierwszym podejściem i bez żadnego błędu :) Co było najtrudniejsze po przygotowaniu przez Jankar?Wykuć kilka bezmyślnie sformułowanych pytań w testach.Wykłady prowadzili na zmianę Karol i Mariusz-dużo przydatnych uwag z własnego doświadczenia i widać,że chcą przekazać swoją wiedzę a nie tylko odbębnić godziny.Jeździłem z Mariuszem-na początku stresowałem się gdy coś nie wychodziło-ale prawdziwe wymaganie zaczęło się dopiero gdy zobaczył że poczułem się pewnie za kółkiem-szczególnie kilka ostatnich spotkań zaciskałem zęby bo musiało być idealnie ale dziś jestem Mu wdzięczny :)