Z pewnością nie wrócimy
Wspólnie z żoną udaliśmy się dziś do przedmiotowej restauracji i przyznam szczerze nie mam najmniejszego pojęcia skąd od niektórych tak dobre opinie. Dopuszczam że niegdyś dania mogły być smaczniejsze... Może zacznijmy od początku:
a) zapewniono nas że dwa dania otrzymamy po ok 35 minutach. Czekaliśmy 70 minut na niedoprawione i zupełnie bez smaku pierogi a w miedzy czasie nam i innym gosciom probowano wcisnąć zamówienia innych klientów. Rozumiem że dziś 3 maja i lokal był pełen ale na to są metody: zwiększa się ilość pracowników albo ogranicza liczbę stolików. O czasie oczekiwania poinformowano mnie po uiszczeniu opłaty przy kasie. Swoją drogą wyjątkowo sprytny zabieg - gdybym miał tyle czekać na danie i rachunek z całą pewnością wcześniej zasugerowałbym by zjedli go sami i wyszedł z lokalu.
b) wystrój - już na samym początku nie wiedziałem czy trafiłem do restauracji, baru mlecznego (znam kilka fajnych nie tylko w Trojmiescie) czy na plac zabaw - zdecydujmy się na coś.
c) obsługa wprawdzie miła nie mniej jednak ewidentnie wprowadzająca klienta w błąd.
Tego dnia podczas naszej wizyty widziałem znacznie więcej poirytowanych osób i trudno się dziwić.
a) zapewniono nas że dwa dania otrzymamy po ok 35 minutach. Czekaliśmy 70 minut na niedoprawione i zupełnie bez smaku pierogi a w miedzy czasie nam i innym gosciom probowano wcisnąć zamówienia innych klientów. Rozumiem że dziś 3 maja i lokal był pełen ale na to są metody: zwiększa się ilość pracowników albo ogranicza liczbę stolików. O czasie oczekiwania poinformowano mnie po uiszczeniu opłaty przy kasie. Swoją drogą wyjątkowo sprytny zabieg - gdybym miał tyle czekać na danie i rachunek z całą pewnością wcześniej zasugerowałbym by zjedli go sami i wyszedł z lokalu.
b) wystrój - już na samym początku nie wiedziałem czy trafiłem do restauracji, baru mlecznego (znam kilka fajnych nie tylko w Trojmiescie) czy na plac zabaw - zdecydujmy się na coś.
c) obsługa wprawdzie miła nie mniej jednak ewidentnie wprowadzająca klienta w błąd.
Tego dnia podczas naszej wizyty widziałem znacznie więcej poirytowanych osób i trudno się dziwić.