Re: ZOP w szpitalu w Wejherowie
ja miałam jakieś znieczulenie, za które nic nie płaciłam. Bóle mnie wykańczały i była obawa, że nie będę miała siły przeć, dzięki znieczuleniu spałam między skurczami (ok. 2 minut) i w efekcie wszystko super sie zakończyło. A znieczulenie zaproponowała mi sama położna. Co prawda tak naprawdę znieczulenie nie wiele pomogło, ale psychika zdziała cuda...zaczęłam wierzyć, że przestało boleć:)))
0
0