Widzę tutaj jak i w wielu wieli innych miejscach jak marnujecie swój potencjał, co mam nam na myśli? Ano to, że się podpisujecie pod swoimi postami nic nie znaczącymi nickami, do czego to mogę porównać? To coś takiego jakbyś na pustyni marnował wodę, tutaj chodzi nie o pustynię i nie o wodę, ale wartości są podobne, rozwinę swoją myśl niebawem, chyba czas, bym zaczął was nauczać nie tylko Dobrej Nowiny.

Dostaniecie lekcje warte miliony - za Darmo.

Jam jest Syn Boga Żywego.

Allelujah! = co znaczy dosłownie: Wysławiajcie Jahwe!

Nie możemy się doczekać

Cierpliwości, mam i inne sprawy na głowie.

... a Swoją drogą...

Mój dawny proboszcz, którego przesiedlili z parafii na sąsiednią dzielnicę , i zamieszkał w blokowisku, nie wiem czemu. za nic nie może pojąć, że powinien być dumny iż wywodzę się z jego parafii...".
/działa nadal dorywczo w innej parafii/.

A, i - mów za siebie na przyszłość.

Kocham, słuchać doradców, którzy biedni, jak mysz kościelna wskazują mi, gdzie lokować moje pieniądze.

Nie masz nicka, zmarnowałeś swój potencjał.

Jaja kobyła :D studentka marketingu, spasuję te wykłady i zrobię sobie wakacje od forumowych mądrości.
To są za wysokie progi dla takiej parafianki, jak ja. Sami mędrcy i prorocy a ja mam smaka na zwykłego Chłopaka.
Dobrej zabawy i zdanej sesji, na 7 z plusem. Bajo

Zacznijmy od tego jak mamy my słuchacze się do waszej eminencji zwracać. Per Ojcze, bracie, profesorze ? Rzeczywiście, można było użyć liczby mnogiej, bo my czekamy na twe nauki. A przy okazji, co z Ojca za profesor, który nie chce odpowiadać na pytania studenta ? Jako skromny student.podpowiem Ojcu, że nie ma głupich pytań, mogą być tylko głupie odpowiedzi.

Proszę, przypomnij mi co znaczy słowo parafianin / w tym przypadku parafianka.
Jeśli będziesz na tyle łaskawa to i wspomnij o słowie - Ksiądz.

Do kogo to pytanie?

Bzibzieńku :)
Chciałeś mnie osłonić własnym skrzydłem czy podstawić strusią łydkę ? :)

SJP polecam. W twardej okładce :]
Może wejdzie Pysiek i wyjmie spod pachy jakiś referat, na 300 stron.
Proszę pisać.

Lukrecjo, czekam na odpowiedzi Wielebnego, a tymczasem on odpowiada pytaniem. Gdy przeglądałem wątek w poszukiwaniu wpisu kobiety do której kierowane było pytanie, Twojego wpisu nie było.

Coś podobnego. Nie może to być.
Nie było mojego wpisu sprzed tygodnia?
Uhm. To może ja też nie widzę "czegoś" :D
Sorki, że przeglądałeś po próżnicy.

> Nie było mojego wpisu sprzed tygodnia?

Był.

PS: Długo mamy jeszcze czekać na tę lekcję marketingu "wartą miliony"? ;>

Spać nie możecie ?

Spać? O tej porze? :)
Może jeszcze do 10tej albo 12tej?

ps
czyli był wpis a Ten usilnie szukał innego
bez sensu

Kobieto : ksiądz, parafialnka. To są słowa o które pyta Wielebny. A Ty mi tu sceny robisz, że coś przeoczyłem. Poza tym prawie zaraz, prawdopodobnie, otrzymasz bezpłatną lekcję marketingu. Wykładowca cierpliwie czeka aż studenci się uciszą.

A-ha. Po prostu pogódź się z faktem, że to lukrecja jest tą kobietą.
Nazwałam siebie "parafianką" a Dar zaraz wezwał księdza.
ps
nie jesteśmy godni tej tajemnej wiedzy
Co do "sceny", nie zamierzam siłą i przemocą wycisnąć z Ciebie jaja. To ma być naturalne.

Szturchnij łokcim Mistrza by zaczął wykład z marketingu. ON że mną nie rozmawia.

Mistrzu, jestem już w piżamie, a wykładu jak nie było, tak nie ma. Ileż mam czekać ?

Co zrób? Nikogo nie będę szturchała.
Pewnie studiuje Sąd Ostateczny i dokonuje obszernej analizy (?) Rwie włosy z głowy albo doznaje euforii oświecenia.
ps
Kurde, chyba i ja namaluję jakieś dzieło.
"Wielkie kąpiące" już były. "Małpa w kąpieli". Może "Lucek w kąpieli". O!

Dzień dobry, czy Mistrz w swojej łaskawości, obdarzy nas bezpłatnie darem w postaci wykładu z marketingu ? Czekam od dwóch dni przygotowany do zajęć. Podejmij wyzwanie Dariuszu.

Nie zniese tego marnowania życia i słońca na oczekiwanie. Proszę uprzejmie.
Trzeba tanio kupic i drogo sprzedać. Dziękuję za uwagę. Jade gdzie wszystkie drogi prowadzą.

Rzym?!

Nie, kurde. Mrągowo. Pa

Moje, wprowadzone do obiegu ( naprawdę ) zasady marketingu :
- jak klient chce kupić, to kupi. Jeżeli nie chce kupić, to nie kupi;
- najważniejsze : obiecać ;
- w piątek nie podpisywać umów sprzedaży.

dziś zajęcia praktyczne, kolekta.

No i muszę się napić. Jeżeli nie można ufać prawdziwemu chrzescijaninowi, to komu ? Miał dać nam bezpłatny wykład, tyle przygotowań, przypominania materiału sprzed 20 lat, wszystko psu w ....

Prawdziwych chrześcijan to można było zobaczyć na wiecach wyborczych pewnego kandydata opcji czerwonej.

Wpierw szturchnij moderatora... Reszty się domyślcie.

Wiesz po czym rozpoznać Prawdziwych chrześcijan?

Szczerze odpowiem, nie wiem. Odkąd nazwano mnie : opcją niemiecką, nie prawdziwym Polakiem, gorszym sortem itp, straciłem poczucie bycia Polakiem ( według kryteriów Pis i jego fanów, kościoła katolickiego) i członkiem społeczności chrześcijańskiej. A Ty mi tu zadajesz pytanie o rozpoznaniu prawdziwego chrześcijanina, gdy ja nie wiem jak rozpoznać prawdziwego Polaka.

O co chodzi z tym von Danzig ? Raz Darius, raz Dariusz ? To jakieś przyzwyczajenia z Salon 24, bo Zetjot też jest raz Łowcą, raz Zetjotem.

Mówię ci, załóż mój, albo jego fan club, później będziesz żałował, że tego nie zrobiłeś..

Masz czas to rozwiązuj zagadki, zajęcia ci nie zabraknie.

Nie wiem tylko czy możesz zostać Członkiem ..... Forum Radunia 80* ......

Raczej nie, zresztą, kto by cię tam wprowadził?

Jaq, zostaw tych przegranych, bezrobotnych frustratów. Oni mają tylko to żałosne forum.

Bardzo dobra rada, ja przy okazji dodam od siebie radę dla każdego, unikajcie parków ciemną nocą, czy o świcie, zwłaszcza tych 60 hektarowych..

Szerokości.

Czy można posiadać 1001 nicków i 777 twarzy?

Oto jest pytanie.

Bye.

O wprowadzaniu członka to już dawno chyba przestałeś myśleć, Panie Wielebny. Czy tak trudno w prosty sposób odpowiedzieć na proste pytania ?

I co, namalowałaś coś?
Pomijając własną twarz..

Autoportrety są dobre dla narcyzów.
Wyhaftowałam... ;)

Wisisz nam darmową lekcję marketingu
http://youtu.be/otafWV1gsHc

Nic z tego wykładu nie wyszło, został podobno ocenzurowany. Co takiego mogła tam się zawierać, strach pomyśleć. Ale słyszałem, że na takich wykładach, stałym punktem zajęć jest dowcip wykładowcy. Zapytał on kiedyś słuchaczy : " co to jest : sympatyczne, rude, skacze po gałęziach i zbiera orzeszki ? Nie chcąc burzyć linii myśli wykładowcy, jeden ze studentów odpowiedział : normalnie, to powinna być wiewiórka, ale znając Pana to odpowiem : Jezus. "