Zabrałeś mnie właśnie tam...czyli relacja Stinusi 14.08.2010
(14 lat temu)
Trochę czasu zajęło mi zebranie do napisania tej relacji, minął już prawie miesiąc odkąd powiedzieliśmy sobie tak, jednak wciąż jesteśmy tak bardzo naładowani emocjami, że trudno nam powrócić do codzienności.
Oboje bardzo przeżywaliśmy nasz dzień, ponieważ ślubowaliśmy po 10 latach bycia razem. W związku z powyższym dokładnie wiedzieliśmy jak chcemy aby wyglądał ten dzień, wszystko było zaplanowane, łącznie z najdrobniejszymi szczegółami.
14.08.2010 - najpiękniejszy dzień w naszym życiu (wiem, że ten tekst jest bardzo oklepany, ale po prostu brakuje mi słów, żeby wyrazić to w inny sposób)
Zaczęło się o 8.00 kiedy to obudziłam się po źle przespanej nocy w swoim pokoju. O godz 11.00 tato zawiózł mnie do fryzjera i makijażystki, tam spędziłam trzy godziny, ale warto było, gdyż efekt końcowy zwalił mnie tak bardzo z nóg, że jak makijażystka pokazała mi lustro to się rozryczałam i musiała poprawiać!
Tatko przyjechał po mnie ok.14.30 - był bardzo wzruszony kiedy mnie zobaczył (jestem jedynaczką). Po powrocie do domu nie miałam już zbyt wiele czasu, gdyż o 15.00 miał przyjechać mój wtedy jeszcze narzeczony oraz teściowie. No więc w pośpiechu przy pomocy mamy założyłam suknię i coraz bardziej czułam zwiększający się poziom adrenaliny w moim organizmie, serce biło mi coraz mocniej i szybciej. W końcu wybiła godzina 15.00, usłyszałam dźwięk domofonu, wtedy poczułam jakby ktoś walnął mi czymś w głowę, zamroczyło mnie na chwilę...
Gdy zobaczyłam swojego narzeczonego z bukietem ślubnym dla mnie to tak się rozpłakałam, że diabli wzięli mój makijaż :P
Następnie rodzice oraz babcia pobłogosławili nas na nową drogę, a ok. 15.30 pojechaliśmy do kościoła.
Tato poprowadził mnie do ołtarza (był taki zakręcony, że zgubił się w kościele, a moja kuzynka musiała odprowadzić go do ławki, bo nie zauważył mojej mamy i teściów siedzących w pierwszej ławce !)
Przez całą mszę byłam bardzo wzruszona, podczas przysięgi zadrżał mi głos, no i nie obyło się bez łez...
A potem to już tańce i zabawa do białego rana! Tak bardzo szybko zleciał ten dzień, dlatego tak bardzo zazdroszczę wszystkim przyszłym pannom młodym!
Polecam & dziękuję:
Gospodarstwo Agroturystyczne 'Honoraty' - miejsce naszego wesela, wszystko idealne! http://www.honoraty.pl/
Zespół Remaband - http://remaband.pl/ Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny zagrał na naszym weselu. Bardzo profesonalny zespół, wspaniale grający na żywo,posiadający pięknie śpiewającą wokalistkę! Dziękujemy!!
Deseo - http://www.deseo-dekoracje.pl/ Dziękuję, za zrobienie wymarzonych dekoracji oraz pięknego bukietu ślubnego!
A na koniec to co tygryski lubią najbardziej czyli foteczki!
Jeszcze przed wraz z narzeczonym:
Z tatą w drodze do ołtarza:
Jako małżonkowie:
Na szczęście:
Happy! :
Sala weselna:
Pierwszy taniec:
...mogłabym tak w nieskończoność :) Kochane forumki, dziękuję Wam, ze wszystkie rady, mile spędzony czas na forum, oraz pomoc w przygotowaniach do tego dnia! Dzięki!!
Oboje bardzo przeżywaliśmy nasz dzień, ponieważ ślubowaliśmy po 10 latach bycia razem. W związku z powyższym dokładnie wiedzieliśmy jak chcemy aby wyglądał ten dzień, wszystko było zaplanowane, łącznie z najdrobniejszymi szczegółami.
14.08.2010 - najpiękniejszy dzień w naszym życiu (wiem, że ten tekst jest bardzo oklepany, ale po prostu brakuje mi słów, żeby wyrazić to w inny sposób)
Zaczęło się o 8.00 kiedy to obudziłam się po źle przespanej nocy w swoim pokoju. O godz 11.00 tato zawiózł mnie do fryzjera i makijażystki, tam spędziłam trzy godziny, ale warto było, gdyż efekt końcowy zwalił mnie tak bardzo z nóg, że jak makijażystka pokazała mi lustro to się rozryczałam i musiała poprawiać!
Tatko przyjechał po mnie ok.14.30 - był bardzo wzruszony kiedy mnie zobaczył (jestem jedynaczką). Po powrocie do domu nie miałam już zbyt wiele czasu, gdyż o 15.00 miał przyjechać mój wtedy jeszcze narzeczony oraz teściowie. No więc w pośpiechu przy pomocy mamy założyłam suknię i coraz bardziej czułam zwiększający się poziom adrenaliny w moim organizmie, serce biło mi coraz mocniej i szybciej. W końcu wybiła godzina 15.00, usłyszałam dźwięk domofonu, wtedy poczułam jakby ktoś walnął mi czymś w głowę, zamroczyło mnie na chwilę...
Gdy zobaczyłam swojego narzeczonego z bukietem ślubnym dla mnie to tak się rozpłakałam, że diabli wzięli mój makijaż :P
Następnie rodzice oraz babcia pobłogosławili nas na nową drogę, a ok. 15.30 pojechaliśmy do kościoła.
Tato poprowadził mnie do ołtarza (był taki zakręcony, że zgubił się w kościele, a moja kuzynka musiała odprowadzić go do ławki, bo nie zauważył mojej mamy i teściów siedzących w pierwszej ławce !)
Przez całą mszę byłam bardzo wzruszona, podczas przysięgi zadrżał mi głos, no i nie obyło się bez łez...
A potem to już tańce i zabawa do białego rana! Tak bardzo szybko zleciał ten dzień, dlatego tak bardzo zazdroszczę wszystkim przyszłym pannom młodym!
Polecam & dziękuję:
Gospodarstwo Agroturystyczne 'Honoraty' - miejsce naszego wesela, wszystko idealne! http://www.honoraty.pl/
Zespół Remaband - http://remaband.pl/ Nie wyobrażam sobie, żeby ktoś inny zagrał na naszym weselu. Bardzo profesonalny zespół, wspaniale grający na żywo,posiadający pięknie śpiewającą wokalistkę! Dziękujemy!!
Deseo - http://www.deseo-dekoracje.pl/ Dziękuję, za zrobienie wymarzonych dekoracji oraz pięknego bukietu ślubnego!
A na koniec to co tygryski lubią najbardziej czyli foteczki!
Jeszcze przed wraz z narzeczonym:
Z tatą w drodze do ołtarza:
Jako małżonkowie:
Na szczęście:
Happy! :
Sala weselna:
Pierwszy taniec:
...mogłabym tak w nieskończoność :) Kochane forumki, dziękuję Wam, ze wszystkie rady, mile spędzony czas na forum, oraz pomoc w przygotowaniach do tego dnia! Dzięki!!
0
0
