bo uważałam, że się do tego w ogóle nie nadaję. Życie jednak ma przeważnie odmienne zdanie od naszych myśli… szkołę polecił mi znajomy moich bardzo dobrych znajomych… dla mnie najważniejsza w tym całym zmaganiu była atmosfera i to, że mimo wszystkich trudności i tego, że musiałam na to poświęcić niezliczone ilości czasu, to z przyjemnością tam chodziłam… także dziękuję wszystkim: Grzesiowi, Markowi, a szczególnie Maćkowi za to, że kiedy trzeba krzyczeliście, a kiedy się poddawałam podtrzymywaliście na duchu i dopingowaliście, za waszą wiarę we mnie, kiedy mi jej zaczęło brakować… dziękuję