Bardzo proszę o pomoc. 1 sierpnia w Bojanie zaginął nam piesek , piekińczyk, biały w brązowe łatki, miał na sobie brązowe szelki. Jeżeli ktokolwiek go widział proszę o kontakt pod numer 609 220 730.

ludzie dwa tematy przewijają się na forum, ksiądz i zaginął piesek. Rano na dambnik dwa duże psy biegaly luzem. Jeden podobny do boksera ciemny, drugi kudłaty czarny

Ty widocznie nie masz psa ton nie zrozumiesz tych ludzi jak zaginie pies prawdziwy przyjaciel ja mojego czarnego podobnego do LABLADORA szukam juz trzy miesiace i wydaje mi sie ze go slysze wieczrem jak szczeka i niemoge go zlokalizowac u kogo jest zamieniety

to jakaś plaga, albo właściciele nieodpowiedzialni

Daj link do foto, zamieść też na SFGS i ich Face'profilu. Zawsze to więcej osób będzie wiedziało. A swoją drogą rzeczywiście dużo psów ginie w Bojanie i Koleczkowie, czyżby ktoś przerzucił się na chińskie smaki?

wydaje mi się ,że mojego pieska też ktoś trzyma w Bojanie, bo moje ogłoszenia są notorycznie zrywane:(

A może wiszą na czyimś PRYWATNYM płocie, ogrodzeniu, szybie, słupie? Trzeba mieć pozwolenie na wywieszanie ogłoszeń od właściciela. Może w ta stronę pomyślmy, a nie oskarżajmy mieszkańca Bojana.

W każdym mieście są miejsca, gdzie plakat może zostać zawieszony. Są to zazwyczaj specjalne tablice albo słupy ogłoszeniowe, na których można rozwieszać postery bez żadnego pozwolenia.

Gdy chcesz je powiesić w innej lokacji, takiej jak przystanki czy klatki schodowe, skontaktuj się z właścicielem obiektu i zapytaj o zgodę (najlepiej na piśmie). Jeżeli nie posiadasz pozwolenia, nie możesz tam umieścić plakatu. W przeciwnym wypadku grozi Ci mandat od 50 do nawet 1000 złotych, a materiały reklamowe zostaną zerwane na Twój koszt.

Plakaty nie powinny w żaden sposób zasłaniać innych, chyba że przestały być już aktualne. Jeżeli nadal są ważne, to osoba bądź organizacja odpowiedzialna za rozwieszenie zakrytego posteru, może podać nas do sądu w związku z uniemożliwieniem zaznajomienia się z treścią afiszu. Kara w tym przypadku może wynosić do 1000 złotych.

to sie nazywa procesor. ha

Czy autor tego wpisu odróżnia informację od reklamy? Rozpaczliwe apele o pomoc w odnalezieniu psa chyba mogą byc podawane w rózny sposób.i wszędzie wywieszone.

Nie nie mogą. Czy takie trudne jest czytanie ze zrozumieniem. Jestem właścicielem posesji i nikt i nic nie ma prawa mi naklejać. Bez względu czy to apel o piesku, czy też reklama klubu Go-Go. Wypada się chyba spytać, a nie żalić, że ktos zrywa. Nie życzy sobie to zrywa.
W podobno cywilizowanym kraju czytaj JUŁESEJ miałbyś przynajmniej dwururkę skierowana ku sobie, a u nas w kraju bezprawie. Co tam czyjaś własność. Mam problem więc afiszuje sie gdzie mogę i nie ważne, że ktoś właśnie odmalował płot, umył szyby po tasmach klejących, zbierał smieci bo deszcz zmył tone ogłoszeń z jego płotu.
Czy trzeba coś jeszcze tłumaczyć???

tu chyba ktoś specjalnie generuje ogłoszenia o zaginionych psach. Tylu nieodpowiedzialnych, albo roztargnionych właścicieli czworonogów w jednej wsi, ciekawe. Jak to się dzieje, że psy z zamkniętych posesji, albo prowadzone na smyczy giną.

Moja rada: poczekaj do pierwszych opadów śnieżnych, po śladach go namierzysz. Na bank!

zaczynam mocno wierzyc,ze ktos wylapuje psy i sprzedaje na doswiadczenia albo sa przerabiane na kielbasy