Zwracam się z prośbą :( zaginęła suczka w nowy rok ktoś strzelał w dzień petardami a ona panicznie się tego boi i uciekła z podwórka, jest srebrno złota nosek ma podłużny oczy koloru piwnego nad oczkami obcięte włoski . Bez kitka na grzbiecie lekko obcieta i fartuszek do okoła ciała jest wysterylizowana i wabi się Dejzi. Będę bardzo wdzięczna za jakąkolwiek informację. 693,534,679

Zobacz, czy to nie ta:
https://www.facebook.com/112352228829602/photos/pcb.1045433798854769/1045433035521512/?type=3&theater

to nie Dejzi

https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=1045433798854769&id=112352228829602

Sorry, to to samo, co wyżej, nie zauważyłam.

poinformowałam weterynarza w pobliskiej wsi i klinice w ciapkowie,nadal wielka cisza

Oby tylko sie znalazła , nadeszły teraz mrozy... Z drugiej strony moze ktoś ją sobie przywłaszczył ? A z dwojga złego jesli to moj York by uciekł to chyba wolałabym aby ktoś go przygarnął niż miałby zmarznąć.

też bym chciała żeby była u kogoś ale, ta osoba musi pamiętać że ona miała właściciela,który ją szuka nie był to pies wyrzucony do lasu na pastwę losu. Normalną rzeczą jest że yorki nie są psami podwórkowymi tylko domowymi. Mam wielką nadzieję że jeśli ktoś ją trzyma !!!!!!. To opamięta się i ją odda, bardzo za nią tęsknimy.

Szkoda, że niektórzy mieszkańcy mający swojego ps wywożą czyjeś do schroniska wiedząc,że piesek ma właściciela. Obłuda. Mam nadzieję, że kiedyś spotka ich to samo.

Moja Dejzi odeszła w ten sam dzień co zaginęła została potrącona śmiertelnie przez samochód. :(