Zakochałam się
Poznałam kogoś z kim wydawało mi się mam tzw. Chemię. Było to 2 stronne. Chyba. Spotykaliśmy się. Doszło tylko do pocałunku.
Facet nie wprost ale dał mi do zrozumienia ze nie chce się wiązać jednak dalej chciał rozwijać znajomość. Nie jestem głupia. Ja chcę czegoś więcej dlatego caczelam się wycofywać. Zerwałam kontakt. Milczę. Choć bardzo tęsknię.
Najgorsze ze nawet jego dalsze zaloty nie zmienia już mojej decyzji.
Marzę o nim w kontekście seksualnym. Jestem w takim zawieszeniu, zastanawiam się co zrobi.
Wiem że dla mojego dobra lepiej żeby już milczał. Ja też zamierzam.
Jakieś rady, jak się obudzić? Trochę mi ciężko.
Obeje jesteśmy po 30.
Facet nie wprost ale dał mi do zrozumienia ze nie chce się wiązać jednak dalej chciał rozwijać znajomość. Nie jestem głupia. Ja chcę czegoś więcej dlatego caczelam się wycofywać. Zerwałam kontakt. Milczę. Choć bardzo tęsknię.
Najgorsze ze nawet jego dalsze zaloty nie zmienia już mojej decyzji.
Marzę o nim w kontekście seksualnym. Jestem w takim zawieszeniu, zastanawiam się co zrobi.
Wiem że dla mojego dobra lepiej żeby już milczał. Ja też zamierzam.
Jakieś rady, jak się obudzić? Trochę mi ciężko.
Obeje jesteśmy po 30.