Zakochałam się w Komanczu :)
A kto w stajni Komancze już był, wie, że Komancz to jeden z większych rumaków na tej ziemi, a do tego chyba najłagodniejszy. Klimat, jaki tworzą właściciele stajni jest nie do opisania - każdy po kilku jazdach zaczyna się czuć jak w rodzinie. W tej stajni nigdy nie poczujesz się niemile widziany, odrzucony czy pominięty. Instruktorka jest świetna - ma dar przekazywania wiedzy. Dzięki niej to, czego nie dałam rady nauczyć się przez 15 lat jazdy od czasu do czasu, pojęłam w niecały rok. Dużą zaletą niewątpliwie są konie - przyjaźnie nastawione do ludzi, bez narowów. Większość z nich nosi nawet małe dzieci.
Jeżeli chodzi o moją ocenę: nie przeniosłabym się do innej stajni za żadne skarby i choć muszę jeździć do Przywidza aż 33 km, za każdym razem jadę tam z uśmiechem i wielką chęcią.
Jeżeli chodzi o moją ocenę: nie przeniosłabym się do innej stajni za żadne skarby i choć muszę jeździć do Przywidza aż 33 km, za każdym razem jadę tam z uśmiechem i wielką chęcią.