Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Nie wiem co robić zwolnić się z pracy? Zabrać tą tajemnice do grobu czy może iść do psyhiatry?? Jedno jest pewne nikt ze znajomych sie nie domysli bo zawsze byłam w "normalnych związkach" jednak o pół roku myślę tylko o "niej". A może mi to jakoś przejdzie?
popieram tę opinię 24 nie zgadzam się z tą opinią 8

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

... aha... nie słuchałam wczoraj wieczorem Twojej piosenki, ale... posłucham Jej dziś wieczorem :)

:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Droga KimJesteś, jedyna, która... nie pozwala mi odejść od komputera :)


Te ostatnie posty, popełnione nocką, nie pisało żadne moje zwierzątko. Ale to mógł być ... marcowy zając, który nie ma piątej klepki... Wierz mi, lisek na pewno tak by się nie zachował ...a myszka to już wcale... :)

Przepraszam, że "połamana" piosenka wywołała efekt przeciwny do zamierzonego... mnie naprawdę uspokaja :).

Teraz będę bardziej uważać przy wyborze piosenek oraz ... dalszych słów... dlatego już muszę kończyć :)

Z ukłonami, z uśmiechem, z życzeniami wszystkiego dobrego :)

Kobranocka :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Ciekawa Kobranocko :)

Jesli jeszcze tu Jestes, to po raz pierwszy jestesmy w tym samym
miejscu o tym samym czasie (odpowiednim?) co oznacza, ze wybralam wlasciwa piosenke ;)

Poslucham sobie teraz Twojej...

Pozdrawiam Cie radosnie (?!)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Mila Kobranocko, jedyna, ktora potrafi zrobic krotka przerwe
w dluzszej przerwie :)

Dziekuje Ci za piosenke; zadzialala, ale chyba z odwrotnym skutkiem,
bo miala mnie chyba pocieszyc? :)

W glebi serca od wielu dni ciagle jestem smutna, chociaz ostatnio
zdarza mi sie usmiechnac; na przyklad dzisiaj gdy spojrzalam
w niebo i zobaczylam malego, rozkosznego liska z chmurek... :)

Kim jestem?
Nie wiem...

"Dopoki wiesz, ze nic nie wiesz, wiesz wszystko co powinienes
wiedziec" - jakis ktos...

...ale wiem kim moge byc ... moge byc wszystkim i niczym,
moge byc taka jaka Ty mnie widzisz albo (i) taka jaka widza mnie
inni ... hm... szkoda, ze nie moge decydowac o tym kim dla kogos
mam byc... wielka szkoda! Chociaz wlasciwie nie! Byloby nudno
i przewidywalnie, ale gdyby kazdy to mogl? czy byloby tak samo jak
teraz gdy nikt nie moze...? No ale z drugiej strony... dosyc tych spekulacji!

Lubie byc soba.

A Ty Kim jestes? Kim chcialabys byc?

http://www.youtube.com/watch?v=aJUk5YVc-Gs&feature=related

Pa! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

oj sorry :)

miało być "tylko"

http://www.youtube.com/watch?v=wlJSL7PRnl8
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Tajemnicza KimJesteś :),

Dręczysz mnie... Kiedy przeczytam Twoje słowa w dzień jestem spokojna. Lecz, jeśli czytam je w nocy... zmienają sens.

KimJesteś ?

Już...nie Kobra... tyko... Nocka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Kobranocko, ależ proszę, konwersujcie.
Ja tylko milczę :)
I wiesz, nawet używam przy tym, swych magicznych mocy, aby to milczenie nie było dla nikogo wymowne. ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Droga KimJesteś :) , Jedyna, która otwierasz pudełka z ...niespodziankami ? :)

Zagadkę uznałam za już prawie za rozwiązaną... A jeśli się mylę ? Może faktycznie powinnam jeszcze raz przyjrzeć się bohaterom tej opowieści...

1. KimJesteś :) Przyjazną autostopowiczką, która jedzie w moim kierunku i zwierza się ze swych kłopotów ? Przyjaciółką pomagającą innym w potrzebie ? Zamyśloną damą, która wtula twarz w brzoskwiniową różę ? A może szelmą i niezłym ziółkiem, piszącą zabawne słowa ? Królową dopaminowych zagadek czy Królową Kier z bijącym sercem ?

2. Moja Koleżanka..., która kiedyś tak ślicznie się do mnie uśmiechała, aż powiedziała „nie” ! I ja się tak boleśnie obudziłam ... a może sen nadal trwa... ?

3. Ja- w udręce ! Skunks miał uruchomić pralnię, a pływa teraz w pianie...chemicznej. Ale on głupi, ten skunks, nic nie umie porządnie dokręcić ! Lisku wróć :(

Czy wypisałam na listę wszystkie osoby ? A gdzie Twoja Koleżanka - nie - pracy ? Będziemy razem grać w brydża ? A jeśli ja ... naprawdę doznałam rozdwojenia (jaźni ?)...

Droga KimJesteś, jak tylko będę mogła, to z chęcią utnę sobie z Tobą małą pogawędkę...:) Tylko, nie gniewaj się na mnie, proszę, jeśli pojawią się dłuższe przerwy w naszej rozmowie. To będzie doprawdy niezamierzone :) Ja naprawdę jestem ... niejadowitą Kobrą :)

Pozdrawiam Cię ślicznie !
Kobranocka :)

Aha... gdyby Ci czasem było smutno, posłuchaj, tylko mi się nie połam, Kimkolwiek Jesteś :)

http://www.youtube.com/watch?v=MgZ_tu8s5Wk
(mam nadzieję, że ten link działa :))

Sorry Czarodzieju :), ale rozmawiam z ... Czarodziejką :) Pozwól mi, choć trochę ... jeszcze...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Mila Kobranocko moim slowem poruszona... jako jedyna :)

Nie chcac marnowac czasu czekajac na koniec Twojej przerwy,
uporzadkowalam i spisalam postaci i fakty, ktore ulatwia nam,
mam nadzieje, znalezienie tak bardzo potrzebnego nam obu
antidotum :)

1. Kobranocka - trojmagiczna, niebezpiecznie urokliwa, piszaca
to (i tak) co lubie czytac, wladajaca alegoria, mistrzyni ikebany,
zmagajaca sie z tym samym wstydliwym problemem co ja,
uczynna, ofiarnie probujaca wraz ze mna rozwiazac zagadke mojego mrocznego jestestwa... zagrozona rozdwojeniem jazni :))

2. Moja Kolezanka (na szczescie nie z pracy) - ...?... co to tak
stuka?... to tylko moje serce... no wlasnie... czasem mysle,
ze bije tylko dla Niej... zaczarowala mnie, odebrala rozum,
doprowadzila do wypowiedzenia czegos, co powinno pozostac
niewypowiedziane (w tym momencie przestal na Nia dzialac
moj niewatpliwy czar i urok osobisty - niestety !!!:( ), wszelkie
dotychczasowe proby zapomnienia koncza sie fiaskiem
( bo ja nie chce zapomniec!!! Jeszcze nie, jeszcze mam nadzieje
i czekam... na... co by bylo gdyby?... chyba...no bo na co??
ale....................................................................................
dzieki Niej poznalam Kobranocke :):):)

3. Ja - w kropce!

Jest tych postaci wiecej i dziwnych faktow rowniez, ale nie
mam prawa przerywac Twojej przerwy wiec tu przerwe
i pomarnuje troche czas :)

Obiecaj, ze wrocisz albo po prostu wroc! :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Droga KimJestem, jedyna, której słowa mnie tak poruszają :)

Tak wiem, przerwa... :( Ale chciałam tylko wstawić do wazonu Twoją frezję :) Och jak ładnie pachnie, magicznie...:) A jej biały kolor chłodzi moją gorączkę :)

Hm... to pytanie, też mnie dręczy... Ale myślę, że to w dużej mierze sprawka: dopaminy i serotoniny i może jeszcze innego diabelstwa... Te dwie koleżanki kłócą się czasem wzajemnie... Jak pierwszej dużo, a drugiej - mało, bywa nieprzyjemnie...

Oj, przepraszam za odpowiedź :), ale to wszystko przez mój durnowaty pogląd w tej sprawie :) Dlatego, żeby nie wyjść na prostaka, napiszę na pocieszenie, że chwilowo też mam problemy z tymi koleżankami :)

Oj, przykro mi z powodu Twojej przyjaciółki... Nie wiem co się stało, ale czuję, że to nie było miłe :( Jak będziesz miała czas, chętnie Cię wysłucham...

Aha, nie dokonuj mi tu żadnej oceny "przydatności do... czegokolwiek" ! To absolutnie zakazane i całkiem niepotrzebne ! Najpierw myślałam, że jesteś różą lub... frezją. A teraz wydajesz mi się być... bukietem kwiatów :) Jest ich cała masa... widzę nawet polne koniczynki i dumne storczyki. Nie wiem jak Ci się udało tak ładnie ten bukiet ułożyć, ja bym tak nie potrafiła :)

Naprawdę nie mogę teraz pisać... Lisek usiłuje wpakować do samochodu zdrętwiałą myszkę i wierzgającego szczeniaka - jadą na wakacje ! W domu zostaje już tylko nudny Skunks, który nadal biedzi się nad tą swoją cholerną pralnią ! To cham, prostak i okropny nudziarz, ale przynajmniej zupełnie nie umie się martwić.

W postach do Ciebie, nie będę już pozdrawiać mojej Koleżanki... Jesteś do niej (ciut ?) podobna :) doznałabym... rozdwojenia jaźni :)

Pa :)

Czarodzieju, cierpliwości :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Droga Kobranocko, jedyna, ktora wie co mi w duszy gra :)

Wiem, ze zapowiedzialas przerwe techniczna i nie zamierzam Ci
jej przerywac ani w niej przeszkadzac (a moze juz to robie?
jesli tak to calkiem nieswiadomie) :), ale koniecznie musze cos
napisac... i to teraz.
Ty przeczytaj to sobie w najbardziej dla Ciebie odpowiednim momencie...

Poczekaj prosze chwileczke, wstawie tylko dwie piekne
rozyczki (wybralam obie - dziekuje!) do wazonu, moze rozkwitna?

...

Juz jestem!

Rewanzuje sie biala frezja, bo te lubie najbardziej i wbrew pozorom
Ty tez masz wybor... mozesz ja przyjac albo nie! :)

Ale do rzeczy! Czyli kolejne pytanie:

Dlaczego jedna nieodwzajemniona milosc sprawia, ze czujemy sie
przez nikogo nie kochani?

Ja tez nie spalam tej nocy, ale z zupelnie innego niz ten spodziewany
powodu... za sprawa mojej najblizszej przyjaciolki zdolalam na
moment zapomniec o mojej Kolezance i wiesz co?...

http://www.youtube.com/watch?v=gzACDJCfQvs

... mysle, ze chyba Ci kiedys o Tym opowiem...jak bedziesz chciala
oczywiscie! :)

No! To Ty sie dalej przerywaj, moja mila, a ja tymczasem sie
porozrywam i dokonam wnikliwej analizy wlasnych szczatkow
polaczonej z ocena ich wartosci i przydatnosci do... czegokolwiek.

Nie pozdrawiam mojej Kolezanki, poniewaz usilnie staram sie o niej
zapomniec (?!)

Baw sie pieknie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Kochana KimJesteś :)

Ja też dziś nie mogłam spać...

Pytanie „ co by było gdyby” jest tu faktycznie bardzo ważne, wręcz kluczowe... Jednak ja, tak samo jak Ty, nie znalazłam na nie jeszcze żadnej dobrej odpowiedzi...

Ale, chwilowo nie ma po prostu nikogo, kto mógłby to zrobić. Bo... cóż lisek-chytrusek ciągle śpi, pies wybiegł szukać pcheł, a myszka rusza tylko noskiem i przewraca oczami. Ona nic innego nie umie, niestety... Przyszedł wprawdzie ten namolny skunks, ale montuje właśnie pralnię :(

Nie martw się, jednak proszę... Niezależnie od tego czy coś się dalej wydarzy czy też nic się nie stanie przesyłam Ci różyczkę :) Jaką wolisz ? brzoskwiniową czy herbacianą ? Wybrałam dla Ciebie dwie najładniejsze, są jeszcze nierozwinięte...).

Trzymaj się cieplutko i nie myśl teraz za wiele...o tym wszystkim. Najlepsze pomysły przychodzą do głowy, zawsze wtedy, kiedy nikt ich nie szuka...:). Pa :)

Ściskam też mocno moją Drogą Koleżankę-z-pracy..., ale nie za mocno, żeby Jej nie powyginać...

Czarodzieju, babski wieczór zakończył się babskim śniadaniem ? Nie czytaj tych ostatnich postów za bardzo, to takie słowne arabeski :)

A teraz, naprawdę znikam na dni kilka...:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Spokojnie Kobranocko :)
Mam osiemdziesiąt dziewięć kutych kufrów wypełnionych po brzegi cierpliwością. Oraz 537 skrzyń pokory.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Najmilsza Kobranocko jaka znam, no dobrze... jedyna :)

Chetnie zastosuje sie do Twojej rady - tej o spaniu... bo jestem dzisiaj
rozlozona... na atomy... bo ja widzialam... rano... pierwszy raz od stu
lat... i wszystko wrocilo...

A w Twoim poscie przeczytalam cos, co uswiadomilo mi, ze chyba ... ale musze to jeszcze przemyslec...
Nad soba tez sie zastanowie i obiecuje Ci, ze Ty pierwsza dowiesz sie co wymyslilam :)

Bardzo chcialabym odpoczac, szczegolnie dzisiaj, ale wlasnie dzisiaj
najbardziej sie nie da...

Ciesze sie, ze mnie czytasz i dziekuje Ci za wsparcie :)

To ja juz pojde... w objecia... Morfeusza...
ale najpierw poslucham Twojej muzyki bo: "Albercik to dziala!" :)

Zycze Ci, zeby Twoja Kolezanka dostrzegla wreszcie jedyny wyjatek,
ktory jakims cudem dotychczas przeoczyla...

Pytalas sie kiedys Siebie "co by bylo gdyby?"
............................................................(miejsce na odpowiedz)

Ja tak - i musialam niestety stwierdzic, ze byloby jeszcze trudniej...

I tym paradoksalnym akcentem koncze moje wynurzena,
pozdrawiam Cie , Towarzyszko Niedoli

Dobranoc!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Droga KimJesteś:)

Twe słowa otwierają moje... pudełko po czekoladkach, które ma sobie spokojnie leżeć na półce...:) Przejmują mnie dreszczem. Nie wiem czy przyjemnym czy strasznym.... Może to dlatego, że jesteś w podobnej sytuacji jak ja. A może wynika to z Twego sposobu pisania ? W Twych postach kryje się więcej pytań niż odpowiedzi..., a może jest tam nawet i odpowiedź, ale... szalona ?

Pan i Panki to trzy-czwarte Ciebie ? O kurcze, ten zwrot przespacerował się po mojej głowie i ułożył w zdumiony znak zapytania... Myślałam, że trzej przystojni Panowie, to po prostu kandydaci do Twego serca... A teraz widzę, że to coś bardziej złożonego...

Opowiem Ci może coś o mojej Koleżance z pracy:) Otóż, w mojej Koleżance mieszkają... trzy Osoby :) Pierwsza to Królowa Mieczy (taka karta z Tarota). Jest Ona bardzo inteligentna, logiczna, utalentowana, pracowita, zaradna, bezkompromisowa (i trochę ... marudna - wybacz Koleżanko!).Dość szybko się nudzi i złości, a wtedy z Jej oczu sypią się zielone skry ! Nie ma czasu na pierdoły ! Uważaj, więc przechodniu i zejdź Jej prędko z drogi - inaczej zetnie Ci głowę swym mieczem :)

Druga, och, Tą lubię szalenie ! Jest ... bardzo wesoła, sprytna i figlarna. W Jej oczach czai się diabełek, a raczej mały czarcik. Każdy żart chwyta w lot i nie przejmuje się zbyt regułami, hm... rzekłabym nawet, że widzi głównie... wyjątki ? :)

Trzecia, hm... Tą Trzecią poznałam dopiero na samym końcu. O, to bardzo tajemnicza Osoba. Niewiele o Niej wiem, niestety, może tylko to, że jest ciepła, mądra i taka ... zjawiskowo delikatna ? Jak Ona się dogaduje z Królową Mieczy - tego doprawdy nie rozumiem, ale mają jakąś wzajemną umowę...

Hm... z Pierwszą mogłabym pracować lub się spierać, nawet o pierdoły. Z Drugą - pić piwo, rozrabiać i flirtować ... A z Trzecią ? Ot, zagadka... Jednak, to ta niewinna Trzecia skradła mi właśnie duszę i buchnęła sweter. Ale gdybym miała Ją zranić, Tą Kochaną Trzecią, zapłakałabym się na śmierć !

Widzisz więc, Droga KimJesteś, że mam niezły problem ... bo jak ja, nieboga, miałabym negocjować z trzema, aż tak różnymi Osobami ? I to ze wszystkimi jednocześnie ? Hę ?

A we mnie z kolei mieszkają... trzy zwierzątka :) Jest strachliwa Myszka z różowym pyszczkiem, Lisek-chytrusek z błyskiem w oku, oraz gapiowaty Szczeniak z kolekcją pcheł ! Ogłosiłam ostatnio przetarg na nowego lokatora. Myślałam, że może przyfrunie Sowa z mądrymi radami, ale zgłosił się... Skunks z pralnią chemiczną!

Wiem już co lubisz, ale nadal nie wiem Kto mieszka w Tobie ? Jest chyba Wesoła Pani, Rozważna Pani i Romantyczna Pani... Zrób więc dziś, tak , jeśli jeszcze nie śpisz, of course. Niech Wesoła Pani, weźmie pod ramię Zakochaną Panią, położy ją do łóżka i uśpi. Może upić Ją winem, to szybciej pójdzie... A wtedy Wesoła Pani będzie mogła sobie pooglądać telewizję, lub poczatować, a może po prostu trochę odpocząć...

Co Ty na to ? Odpocznij, proszę, jeśli możesz... Ja, niestety, nie umiem. Moja Koleżanka, pomieszkuje kątem w mojej w głowie...i nie chce Jej się wracać do pudełka...wcale, a wcale...

Sorry Czarodzieju, ale dziś mamy bardzo babski wieczór :) Jednak przygotuję coś dla Ciebie niebawem, boś Ty porządny Czarodziej jest :)

Dobranoc !

hm... a te linki działają ?

Chciałabym zaproponować taki:
http://www.youtube.com/watch?v=jlzo43ixkuE

Ale może powinnam taki:
http://www.youtube.com/watch?v=DWlM9v10wjE
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Miła KimJestem :) Napiszę Ci coś wieczorową, może nawet bardzo wieczorową porą od siebie :) Nie dlatego, że muszę..., ale...chcę ?.. słowa z Twoich postów chodzą mi po głowie... jak mrówki :)

Potem, będzie przerwa, techniczna... Bo muszę się skoncentrować i podziałać, a uczucia temu nie sprzyjają, żadne i te smutne i te radosne... :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Mila Kobranocko!

nie musisz mnie przepraszac i nie musi Ci byc wstyd, poniewaz...
Ty nic nie musisz! :)
Bardzo cieszy mnie natomiast, ze chcesz - dziekuje!:)

Czy cos przemycilam? Moze odrobine smutku i bezradnosc...
zadzialo sie cos, co mnie przerasta... ale nic to!

Twoje linki u mnie nie dzialaja czyli na relaks i poprawe nastroju
tez nie mam co liczyc, ale doceniam Twoje dobre checi :)

A plan? Plan tez niestety nie do zrealizowania, bo pan i panki
to komplet, to trzy-czwarte mnie, wygralam ich na loterii - wiec
powinnam byc szczesliwa... dlaczego nie jestem?
Bo chce tylko jeden kartonik... tylko ten, ktorego nie wolno mi
bylo zrobic!

To tyle na dzis mila Kobranocko, zycze Ci snow o ... nie, nie
o potedze... o Kolezance - Twojej, bo o mojej moge snic
tylko ja! :)

Chcesz wiedziec kim jestem? To lubie:

http://www.youtube.com/watch?v=q6IaURfFpLQ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Kobranocko.
Znowu wróciłem z baru.
Ale "mój" kot najwyraźniej znalazł dziś nocny azyl gdzieś na łąkach pomiędzy Rumią a Gdynią, więc jest niedostępny dla Twych dłoni. Niestety z kotami tak bywa. Niekiedy wyginają się w pałąk, stroszą futerko, prychają plując soczyście kropelkami śliny, po czym olewają wszelkie towarzystwo i dają przysłowiowego dyla mknąc swą wydumaną ścieżką zdrowia przez odmęty nocy w poszukiwaniu kumpli i ofiar.

Na pocieszenie mogę jednak Tobie pokazać coś, co mi bardzo mocno w duszy gra od jakiegoś czasu.
BARDZO MOCNO.
I tu już nie ma żartów.
http://www.youtube.com/watch?v=2UZsIGQaLKI
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Droga KimJesteś, pospieszyłam się dziś przed południem ze swoim postem do Ciebie ...

Pisałam go w pośpiechu i zupełnie nie o tej porze co powinnam. Mam wrażenie, że nie dopasowałam się ani formą ani treścią, do Twojego ostatniego posta. Wybacz mi proszę :)

Ty do mnie przyszłaś w odwiedziny z czekoladowymi ciasteczkami i miłymi słowami, a ja Ci zaserwowałam puste pudełko po czekoladkach i z papierkami w środku. Pozdrowiłaś też ślicznie moją Koleżankę z pracy, co było doprawdy bardzo uprzejme :). A ja nieco gburowato się zachowałam, i trochę mi wstyd...

Muszę się nieco zrehabilitować, więc przedstawię Ci swój oryginalny pomysł na wybrnięcie z Twojej problematycznej sytuacji. Zanim go jednak opiszę, powinnam Cię wprawić w dobry nastrój, a wtedy łatwiej zaakceptujesz moją propozycję :)

Nie wiem jednak w jakim jesteś teraz humorze i co Cię zwykle odpręża, więc, proszę, sama zdecyduj jak się będziesz relaksować:
- jeśli jesteś koszmarnie zmęczona - wybierz numer „1”
- w przeciwnym wypadku - wybierz numer „2”
- jeśli nie umiesz się zdecydować - wybierz numer „3”
- jeśli nie masz (zupełnie) ochoty na żarty - wybierz numer „4”

„ 1”: zapraszam na przejażdżkę samochodem, zalecane: z miłym Panem w komplecie:
http://www.youtube.com/watch?v=R49Qn61D7g8

„2”: albo na bardzo pouczającą pogawędkę o pinie, ku pamięci:
http://www.youtube.com/watch?v=R49Qn61D7g8

„3” nie ma takiego numeru.... nie ma takiego numeru...

„4” przeskocz do końca postu :)

Dobrze, a teraz do sedna. Najpierw przygotuj osiem jednakowych kartoników. Na pięciu napisz „Miły Pan”, na dwóch „Panek 1” na ostatnim „Panek 2”. Następnie wrzuć do pudełka (hi, hi), pomieszaj i wylosuj szczęśliwy kartonik.... Na koniec, napisz mi koniecznie co wylosowałaś!

I jak się podoba Ci mój pomysł ? Za prosty ? Oj, tam genialne pomysły są zawsze proste...Rozkład nierównomierny i niesprawiedliwy ? Ojejku, życie nie jest sprawiedliwe, a z pechowcem żyć przecież nie będziesz... Koleżanki nie ma wypisanej na żadnym kartoniku ? Jak Ty Jej nie powiesz i to ja nie powiem, więc się nie dowie i nie będzie jej smutno... Czekam na wieści od Ciebie w tej sprawie:) Aha, pamiętaj, proszę, że wylosowanie Koleżanki realizuje się z prawdopodobieństwem ... zero !

Mam nadzieję, że się na mnie nie gniewasz... To był żarcik. Nie gniewaj się na mnie, proszę. W Twoich postach jest coś, co nie daje mi spokoju... Przemyciłaś w nich coś co spowodowało, że musiałam Ci odpisać...a nie wiedziałam, co wymyślić...Nie jestem dziś kreatywna, tylko niespokojna...

Dobrej nocy i słodkich snów :) Kimkolwiek Jesteś :)

Czarodzieju, dzięki za miłe słowa, hm... pozwoliłam sobie pogłaskać Twojego norweskiego-leśnego i bardzo się odprężyłam ... on to potrafi cudownie mruczeć, tak jak Ty... swobodnie pisać :)

Droga Koleżanko, tym razem naprawdę cieszę się, że tego nie czytasz... oj to by Cię mogło wkurzyć...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochałam się w koleżance z pracy! Nie sądziłam, że jestem do tego zdolna

Kobranocko :)
Się rewanżuję w mym mniemaniu jednym z najcudowniejszych i wybiegającym poza jakiekolwiek ramy numerem Floydów. Teledysk zacny na równi z wokalem, muzyką i tekstem. Poczuj to. Połóż się zmęczona po pracy, niechaj ktoś wymasuje Tobie kark, napij się przedniego, czerwonego wina, (chyba że masz w lodówce ciemnego Guinness'a) odpal to i odpłyń hej za widnokręgu granicę.
Obejrzyj i posłuchaj :)
http://www.youtube.com/watch?v=ghFN1UFtQho
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

Szukam dla siebie nowego zapachu (8 odpowiedzi)

Szukam dla siebie nowego zapachu. W cenie do 100 zł. Które byście polecili? Ważne aby nie był to...

Sex po 40 (48 odpowiedzi)

Mam problem od pewnego czasu kochając się z moim mężem zauważyłam że w trakcie mu "opada " nie...

Czy to już ten czas by się zacząć martwić? (52 odpowiedzi)

Jutro mam 27 urodziny i w związku z tym naszła mnie dzisiaj pewna refleksja.. Otóż, jutro wejdzie...