Zakochany

Witam. Jestem żonaty, mam dwójkę synów, i wielki problem . W pracy poznałem nową koleżankę. Teraz nie mogę przestać o niej myśleć. Bardzo przypomina mi moją żonę, nie chodzi nawet o wygląd, ale i zachowania itp. Myślę o niej często, czuję jej zapach, chciałbym ją przytulić. Co ja mam zrobić, wiem że ona też mnie bardzo lubi, a może i nawet się zakochała we mnie, tego sobie nie powiedzieliśmy. Ona ma też rodzinę jak ja. Dla mnie to wielki problem, nie wiem co robić, spotkać się poza pracą i porozmawiać, czy spotykać się w tajemnicy, co byście zrobili. Bardzo lubimy ze sobą rozmawiać nawet o osobistych problemach, traktuje ją jak przyjaciółkę a może i nawet więcej, co robić?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 17

nie wiem ?...czy ja naprawde
mam takie doswiadczenia ze wudze wiecej kijowizny od poczciwosci
czy to kwestia wrazliwosci na smrod
i nielojalnosc

moze i taka karma
zeby to strzasnac i mimo
wszystko wierzyc

wlasciwie to jest tak
nieda sie zyc bez tej wiary
w prawde
milosc
uczciwosc

w przewadze

bo inaczej nie byloby sensu chciec

zycze i wierze
ze ludzie potrafia jesli nie trzymac plomien goracy to szacunek
czy razem czy osobno
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

to nie komplikuje
to calkowicie konczy

nie rozumiesz
w tym durnym seksustiwskim swiecie
coraz mniej ludzi z charakterem

ktorzy maja zdrowa doze tabu
albo naprawde przestrzegaja jakichs przykazan
czy utrzymuja przyzwoitisc na podstawowym poziomie
czy tez

chetnie uzywam tego okreslenia
sa honorowi

to sie wyswiechtalo

jak nikt nie widzi to ludzie dlubia w nosie
grzebia w gaciach
i zdradzaja
a potem udaja ze sa tacy kulturalni i wyksztalceni

ludzkosci podoba sie swintuszyc i brac sie za zakazane

wiernosc wytrwalosc i zmaganie sue ze samym soba to trudna robota
i trzeba sie nawpierdalac dziegciu
a po co....skoro wino stoi
?!

kochasz -nie krzywdz
nie kochasz -odejdz
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Jeżeli mężczyźni chętnie przekraczają, to znaczy, że dopuściliby też przekroczenie przez żonę z jej przyjacielem ? Nie sądzę.

Wiem, że to zabrzmi naiwnie, ale pójście do łóżka może niepotrzebnie komplikować taką przyjaźń. Chyba że to jest f*ck friend.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Skydiver
w rzeczywostosci przyjazn m +k
kiedy sa w zwiazkach bez
/w koncu przekroczenia granic/
prawie nie istnieje

dokladnie znam z autopsji
nie przyjazn
a kolezenstwo
bardzo cienka granica
ktora mezczyzni chetnie przekraczaja
a owe kolezanki trzymaja jezor w buzi
i czesto kolezenstwo poszlo sie..j ć

na jednej ulicy bylo juz paru kolegow z glupimi tekstami i latajacymi łapami

nie badz naiwny

to sie rzadko zdarza
trzeba tak naprawde czuc odrzut plciowy do tego /tej .
przyjaciela

a i tak nie ma 100% bezp.

nawet szwagier szwagrowi potrafi kuku zrobic

obydwoje musza miec silne charaktery
zeby stac daleko od szlabanu
a takich ludzi jest malo
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0

Nie durne opowieści Zakochanego stanowią sedno dyskusji, lecz dosyć powszechne, ludzkie problemy
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

Ten Zakochany to infantylny głupek. Dziwię się , że ktoś zajmuje się komentowaniem jego durnych opowieści.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Szukasz odpowiedzi na odwieczne pytanie : „Czy żonaty mężczyzna może się przyjaźnić z kobietą ?”.
Oczywiście że może, pod warunkiem że nie przekracza pewnych granic. Aby sobie odpowiedzieć, jakie to granice, wyobraź sobie Twoją żonę w relacji z innym mężczyzną. Te zachowania, które byłyby dla Ciebie do zaakceptowania w tamtej przyjazni przełóż na relacje ze swoją przyjaciółką.
popieram tę opinię 5 nie zgadzam się z tą opinią 0

Kurczeeeeę.. Rozumiem! :) Ja Cię najmocniej przepraszam za całą moją ukrytą pogardę w komentarzach i wywyższanie się i resztę tego pseudo moralizatorskiego g...a i poprawiania sobie ego(czy czegoś takiego - no wiecie o co chodzi) Twoim kosztem - zaznaczam że zawszę mówię tylko w swoim imieniu. Człowiek jest tylko człowiekiem a ja się jeszcze uczę wiec i błędy popełniam (jednocześnie piszę że śmiania się z Ciebie jeszcze trochę będzie :) ). Daj mi trochę czasu na komentarz bo jestem w pracy-niepracy.

No i jedyne czego wybaczyć nie mogę to tych 4 wykrzykników.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

Re: Zakochany

Piszę po raz kolejny, ja i ona chcemy się spotykać nie burząc dotychczasowego życia, nie krzywdząc dzieci. Wiem że oboje siebie bardzo lubimy. Lubimy rozmawiać, śmiać się razem, droczyć. Może to i zauroczenie, ale ja o niej ciągle myślę. Chciałbym coś więcej, chciałbym ją przytulić, móc pocałować itp potrzebuje dać jej bliskości i być blisko niej, czy nigdy nie byliście w takiej sytuacji (beznadziejnej dodam)?
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3

>Tylko że to nie są już sprawy tylko między samymi dorosłymi, bo tak się składa że po obu stronach tego, co się zacznie dziać stoją dzieci.....nikt nie będzie pytał je o zgodę czy decyzję tylko będą stawiane przed faktem dokonanym.

Dzieci, które są częścią tych nieszczęśliwych związków i niekochających się rodziców i tak będą narażone na ostrzał i odłamki. Kobiety niestety mają bardzo dużą skłonność do wywierania presji i szantażu na mężczyznach za pomocą dzieci.
Jeżeli dorośli nie używają dzieci jako amunicji przeciwko sobie, to jest szansa, że mimo rozpadu związku rodziców, dzieci będą szczęśliwsze.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

To nie w tego gościa uderzą z całą siłą konsekwencje jego decyzji. Cały impet zawsze zgarniają najsłabsi
Gdyby było to sprawa tylko czwórki dorosłych ludzi to nie ma sprawy, niech błądzi i sobie układa. Tylko że to nie są już sprawy tylko między samymi dorosłymi, bo tak się składa że po obu stronach tego, co się zacznie dziać stoją dzieci.....nikt nie będzie pytał je o zgodę czy decyzję tylko będą stawiane przed faktem dokonanym. Trochę jak w sytuacji gdzie jesteś pod ostrzałem ale nie masz broni i jedyne co możesz zrobić to się chować, uciekać albo zginąć. Więc nie zazdroszczę perspektywy. Ale co tam, nie mój majątek i nie moje dzieci, niech se facet używa ile fabryka dała
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~XYZ, "Głowa siwieje d..a szaleje - 40-50lat popełnia najwięcej błędów w relacjach maż-żona" - to i Twój post, zapisałem w pliku: CytatyStaropolskieRozkminaNaNowo.txt
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

~Demotywatory, Terry Pratchett.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Niestety nie, ... jak to mówią - głowa siwieje d.. a szaleje. 40 - 50 lat to wiek, w którym ludzie popełniają najwięcej błędów w relacjach mąż - żona. Wtedy facet przeżywa kryzys wieku średniego, a lekarstwem na kryzys są albo sukcesy sportowe, albo młodsza kobitka, ... albo jedno i drugie. I nie chodzi o to, żeby zjeść ciastko w ukryciu. Trzeba sukcesem się pochwalić.
Kobitki chcą być cały czas uwielbiane, szczególnie potrzebują tego w wieku 40-50 lat. Chcą, aby faceci okazywali im zainteresowanie i miłość. Szkoda, że często nie pozwalają na to własnym mężom, bo wtedy akurat stają się mało atrakcyjne, przestają dbać o siebie, i na dodatek są upierdliwe do bólu. Dobrze jest wiedzieć co nieco o sobie i odpowiednio reagować na własne potrzeby, a wtedy małżeństwo ma większe szanse na dotrwanie do złotych godów
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 1

@Kocio,
Problemem jest niedojrzałość autora.
Wyglada na to, że odwrócił w życiu kolejność. Decyzję o małżeństwie powinien podjąć po przejściu różnych relacji z kobietami. Wtedy miałby pewność przy wyborze tej, którą wybrał na żonę, a wybór miałby szanse być świadomym i trwałym.
Niestety, zwykle tzw. pierwsza miłość okazuje się po prostu pierwszym doświadczeniem, nie zawsze udanym.
Stąd autor podlega teraz zauroczeniom innymi kobietami.
Czy dalsze trwanie w niedojrzałym zwiazku coś pomoże ? Wątpię.
Ale teraz to on musi mieć odwagę aby przyznać się do błędu i ponieść tego konsekwencje.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0

@Sky, z tego co wiem to powrót faceta do żywych kończy się raczej stanem zombi, tyle że u jego dzieci
potem przeczytajmy żale jakie to kobiety są źle i jak potrafią z faceta przy rozwodzie zedrzeć...
Facet sam wybrał sobie żonę, stworzył rodzinę tylko po to by ich potem porzucić? No nie rozumiem tego....
Nie rozumiem że facetom tak łatwo przychodzi porzucenie własnych dzieci
Takich ludźmi nie jest mi żal, kobiety powinny też grać tymi samymi kartami
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 2

a zona pozbyla sie problemu...
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

>No to właśnie straciłeś rodzinę, tylko jeszcze tym nie wiesz...

Kocio, a co ty wiesz ?
Być może właśnie jeden stracony dla świata facet wrócił do żywych.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 0

stoi facet przed agencja
pod drzwiami

podnosi reke zeby chwycic za klamke
a nie !zachnal sie
i zapragnal napisac post
z zapytaniem

czy moze skorzystac z d*py
w tej agencji?
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2

isztarka masz rację :)
Niechby już "umoczył" i przeszedł do następnej tury.
Ps
Takie rozterki można mieć w wieku 20 lat.
Koło 50tki to już się wie jak mieć ciastko i zjeść ciastko ;)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum

czemu faceci zdradzaja? (137 odpowiedzi)

no własnie czemu?co wam jest brak w kobietach swoich partnerkach?jak mozna z taka premedytacja...

Gdzie mozna znaleźć kobietę (7 odpowiedzi)

Mam 50 lat i jestem wolny, ale żeby spotkać kogoś to graniczy z cudem. Wszystkie portale randkowe...

Feromony na pierwszej randce (52 odpowiedzi)

Poznałem jakiś czas temu sympatyczną dziewczyne, na której bardzo mi zalezy oraz umówiliśmy się...