Na pierwszej wizycie u okulisty córka (4 latka, zezuje) miała zakrapiane oczy do badania i po 20 min badanie komputerowe (z tym że jedna źrenica była mocno poszerzona a druga słabo).. w celu upewnienia się co do diagnozy poszliśmy do innego okulisty dzisiaj a tu taka sytuacja, że miała badanie na sucho i do środy mamy zakraplać w domu oczy 2xdziennie atropiną 1% i wówczas badanie.. ja się zastanawiam jak to jest.. która metoda jest lepsza i dokładniejsza i czy takie zakrapianie przez kilka dni nie robi więcej szkody niż pożytku?

ja kilka dni zakrapiałam (5 chyba) u niemowlaka, bo to niby dokładniejsze
co do kwestii zdrowotnej to nie mam pojęcia, jak mus to mus
jeśli chodzi o zezowanie to polecam centrum leczenia zeza i niedowidzeń w sopocie lub w gdańsku, bardzo dokładni i z podejściem do dzieci lekarze :) tam 50 min się czeka po kropelkach

Dokladniej jak zakrapla sie kilka dni

Są dwa podejścia, jak zakrapia się codziennie przez kilka dni to źrenice bardziej się rozszerzają i badanie jest dokładniejsze, ale niektórzy lekarza zakrapiają tylko przed badaniem i też sobie jakoś radzą. Szkody dla zdrowia nie ma, zakrapiałam dziecku na oba sposoby.

Dokładnie, badanie jest dokładniejsze po atropinie. Sama miałam tak w dzieciństwie a teraz nasz synek ma 4 lata i już 2 razy badaliśmy mu wadę po atropinie.

zakrapiałam mojemu czterolatkowi oczy atropiną codziennie.
Niestety dziecko wtedy troszkę gorzej widzi, a efekt utrzymuję się do dwóch tygodni, nawet gdy się nie zakrapla.
Atropina ma silne działanie.Należy uważać, żeby ani kropla nie dostała się do buzi dziecka, gdyż jest silną trucizną.